Epifaniczny tom 1 – rozdział 7 – str. 395
Fałszywe poglądy niewiary na temat Boga
Skoro indywidualny rozum, pozostawiony samemu sobie, jest niemal tak zróżnicowany jak używający go ludzie, pytamy, czyim rozumem powinniśmy się kierować w odniesieniu do tego, co sprawdzone lub sprawdzalne? Czyż fakt tej różnorodności nie powinien skłonić nas do logicznego wniosku, że sam rozum w obecnym niedoskonałym stanie człowieka nie może być uznany za wystarczającego i zadowalającego przewodnika? Czyż fakt ten nie powinien skłonić nas do otworzenia się na pomoc z innych źródeł poza samym rozumem? Skoro dziedziczność, środowisko i wykształcenie sprawiają, że rozum w wielu przypadkach przystępuje do danego tematu z błędnymi i niewystarczającymi danymi oraz założeniami, jak przy pomocy upadłego indywidualnego rozumu możemy być pewni tego, co jest sprawdzone lub sprawdzalne? Jeśli zatem chcemy być pewni, czyż nie jest logiczne oczekiwanie, że nieomylna i życzliwa Moc (jeśli taka istnieje), pomoże naszemu indywidualnemu rozumowi, tak rozpaczliwie potrzebującemu pomocy? Jeśli nie, wówczas poszukiwanie prawdy jest daremne. Zawsze będziemy musieli pozostać z Huxley’em w „ciemnych otchłaniach dzikiego i poplątanego lasu”, skazani na „wieczne szukanie drogi wyjścia”. Jeśli jednak taka pomoc z zewnątrz rzeczywiście jest udzielana rozumowi, możemy być pewni, że nie kłóci się ona z rozumem danym przez Boga, jak to jest w różnych wyznaniach, lecz w zupełności go zadowala przez dostarczenie właśnie tego, czego mu brakuje. Następnie pozwala mu badać taką pomoc przy użyciu posiadanej intuicji i innych władz, co sprawi, że wyjdziemy z tej próby z pełną umysłową satysfakcją. Autor pragnie stwierdzić to jako swe osobiste doświadczenie w używaniu własnego rozumu w odniesieniu do informacji Biblii, które w tak gruntownym i analitycznym badaniu, na jakie było go stać, zawsze okazywały się zarówno logiczne, jak i uzupełniające to, czego brakowało jego rozumowi. Tak więc z prawdziwą sympatią i dobrą wolą mówimy naszym zakłopotanym agnostykom: „Chodźcie z nami, a przekonacie się, że Biblia udzieli sensownego rozwiązania problemu istnienia Boga i egzystencji”, na co zgodnie ze znaczeniem słowa agnostycyzm agnostycyzmu nie stać. Wielu agnostyków