Epifaniczny tom 1 – rozdział 7 – str. 429
Fałszywe poglądy niewiary na temat Boga
Jednocześnie musi odmawiać naszym zachciankom, których zaspokojenie okazałoby się szkodliwe dla innych i nas samych. Bóg deisty nie może być taki. W rezultacie deiści nie modlą się, bo po co mieliby to czynić? Czyż ich Bóg nie jest skrępowany rzekomo doskonałymi i niezmiennymi prawami natury? Tak właśnie nauczają i w wyniku tego nie przychodzą w modlitwie z prośbami, ponieważ wierzą, że jest zbyt obojętny, zbyt odległy i zbyt ograniczony, by odpowiednio zareagować. Innymi słowy, Bóg deisty upada z każdego punktu widzenia, z jakiego szukamy Boga. Nie może być On Bogiem, który odpowiada najgłębszym fizycznym, umysłowym, moralnym i religijnym potrzebom ludzkości, i dlatego nie może być Bogiem rodzaju ludzkiego. Nie może On być uniwersalnym Bogiem zaspokajającym ludzkie potrzeby i aspiracje. Teoria takiego Boga jest nieudanym pomysłem, niewypałem.
Porównajmy z takim Bogiem Boga Biblii, a oczywista stanie się nieporównywalna wyższość prawdziwego Boga jako zdolnego do zaspokojenia wszystkich potrzeb człowieka. Jawi się On jako Stwórca działający etapami, i to w harmonii ze wszystkimi obserwowanymi faktami wymaganymi przez stan wszechświata, a nie metodą „hokus-pokus”. Jest On Zachowującym i Zarządzającym Swym królestwem, choć dla ostatecznego dobra, jakie z tego wyniknie, dozwala w jego części na stan buntu i zła. Stworzył prawa natury, lecz nie w ten sposób, by wszystkie one działały mechanicznie, bez zależności współrzędności, nadrzędności i podrzędności, i nie tak, by stał się ich ślepym niewolnikiem. Jest On ich rozumnym Administratorem i Regulatorem. Ma możliwość skontaktowania się z człowiekiem i czyni to poprzez Biblię, Swe objawienie. Jest mądry i potężny w używaniu praw natury do realizacji Swego dobrego upodobania wobec człowieka. Jest Istotą, która wyzwala w ludzkości dobro w celu rozwijania charakteru, która udziela dobra nie posiadanego przez ludzkość i która zachęca ją do reformy. Ponadto, jest tak łaskawy, że zaprasza człowieka do przychodzenia do Siebie w modlitwie, jest w stanie zaspokoić jego potrzeby, obiecuje je zaspokoić i dotrzymuje danego słowa. Tak więc jest On