Epifaniczny tom 3 – rozdział 2 – str. 122
Ostatnie pokrewne czynności Eliasza i Elizeusza
przejdzie z jednej klasy do drugiej, bez określania w każdym przypadku, do której klasy należą poszczególne jednostki. Tylko o tych możemy z pewnością powiedzieć, że należą do klasy Elizeusza, którzy całym sercem współpracowali w czynieniu siedmiu rzeczy, będących antytypem tego, co w typie uczynił Elizeusz. Tylko ci z oddzielonych braci należą do klasy Eliasza, którzy z serca przejawiali ducha Pana w wierności. Autor jest całkowicie przekonany, że wielu z „wybranych” wciąż pozostaje w Towarzystwie, oszołomionych niezwykłymi okolicznościami towarzyszącymi rozdzieleniu, a w swych sercach i w wielu przypadkach swymi ustami nie aprobuje „obecnego kierownictwa”. Są też podstawy do obaw, że wielu z tak zwanej „opozycji” brakuje ducha Eliasza. Nie uważamy też, że ci, którzy wykonali niektóre, lecz nie wszystkie z siedmiu rzeczy pokazanych w siedmiu czynach Elizeusza z konieczności należą do Wielkiej Kompanii. Ogólnie mówiąc, wydaje się, że w skończonym obrazie pokazani są tylko ci, którzy z pełnym oddaniem do końca uczestniczyli we wszystkich siedmiu rzeczach będących antytypem 2Król. 2:12-14. Żywimy nadzieję, że w odpowiednim czasie Pan otworzy oczy wszystkich „wybranych”, przez co dokona się ich wyzwolenie, pomimo oszołomienia wielu z nich i wynikającej z tego stałej i częściowej współpracy z Towarzystwem. Wierzymy, że kryterium, jakie ostatecznie rozstrzygnie przypadek każdego, to prawdziwa odpowiedź na następujące pytanie: „Czy z całego serca i w pełni wykonałem siedem rzeczy pokazanych przez siedem czynów Elizeusza w związku z jego oddzieleniem od Eliasza?” Jeśli chodzi o wodzów, którzy z takiego czy innego powodu działali jako narzędzia szerzące to złudzenie, które wprowadziło w błąd przyjaciół z Towarzystwa co do sytuacji, obawiamy się, że każdy z nich stracił swą koronę. Autor wierzy, że nadszedł Pański czas, by przyjaciele w Towarzystwie i jemu przeciwni poznali prawdziwy stan rzeczy. Z tego powodu wyraźnie, lecz z miłością przedstawia on to, co jemu