Epifaniczny tom 3 – rozdział 2 – str. 138

Ostatnie pokrewne czynności Eliasza i Elizeusza

Człowiekiem na to wyznaczonym po pierwsze były dla nich niesprzyjające okoliczności – warunki wojny; po drugie – urzędnicy prowadzący dochodzenie, oskarżający, sądowi i władze więzienne, co zakończyło się surowymi karami. Procedury identyczne co do zasady, jeśli nie takie same co do zewnętrznej formy, miały i mają miejsce w stosunku do pozostałych członków tej klasy, aż w końcu cała Wielka Kompania zostanie w ten sposób odciągnięta od Drzwi Przybytku do Bramy Dziedzińca i oddana w ręce człowieka na to wyznaczonego. Wydają się istnieć powody do przekonania, że praca ta będzie kontynuowana być może przez kilka lat. Rozpoczęła się ona w jesieni roku 1916 w Anglii w związku z naszą pracą w tym kraju. Cała praca prowadzenia Kozła Azazela wykonywana jest przez Najwyższego Kapłana za pośrednictwem tych Jego członków, którzy będąc w ciele, sprzeciwiają się rewolucjonizmowi Wielkiej Kompanii. Praca ta pokazana jest w kapłanie ciągnącym kozła, a wysiłki Wielkiej Kompanii, by tego uniknąć, są pokazane w szarpaniu się kozła, przy czym konflikt między nimi zakończy się dopiero wtedy, gdy kozioł Azazela dostanie się do rąk antytypicznego człowieka na to wyznaczonego. Powtórzmy to stwierdzenie: praca odciągania tego Kozła najwyraźniej jest długofalowym procesem! Ponieważ w ten sposób kolejno traktowane są różne części kozła Azazela, prawdopodobnie minie jeszcze kilka lat, zanim cała ta praca zostanie zakończona przez Najwyższego Kapłana za pośrednictwem Jego członków w ciele. Cała ta działalność dowodzi, że między rozdzieleniem antytypicznego Eliasza i Elizeusza oraz zabraniem tego pierwszego z tej ziemi występuje odstęp czasu, w którym dokonywane są czyny reprezentowane w czynach Elizeusza w 2 Królewskiej.

      (89) Zanim pozostawimy ten temat, być może pożyteczne będzie obalenie opinii szeroko rozpowszechnionej wśród przyjaciół z Towarzystwa, że wodzowie Towarzystwa oraz inni z ich grona, którzy zostali uwięzieni, są antytypicznym Janem Chrzcicielem w więzieniu. Gdyby była to prawda, nie mogłoby

poprzednia stronanastępna strona