Epifaniczny tom 3 – rozdział 5 – str. 283

Wcześniejsze niezależne działania Elizeusza

obowiązująca. Sugestia Elizeusza (w. 3), by pożyczyła naczynia z zewnątrz jest typem tego, że zwolennicy Towarzystwa jako rzecznika Boga do opinii publicznej, szczególnie ich wodzowie, doradzali osamotnionym zwolennikom Towarzystwa, by prosili osoby z zewnątrz o podpisywanie petycji do władz o uwolnienie uwięzionych wodzów. Polecenie (w. 3), by tych naczyń nie było mało, przedstawia zwolenników Towarzystwa jako rzecznika Boga do opinii publicznej, szczególnie ich przywódców, doradzających by liczba petycji była bardzo duża, nie mała. Praca nacisku w celu zdobycia petycji nie była prowadzona przez Strażnicę ani jej redaktorów, i to z mądrych powodów, ponieważ Strażnica była podejrzana i pod stałą obserwacją urzędników rządowych. Zostało więc to powierzone bratu E. D. Sextonowi, który wykorzystywał każdą dającą się do tego przekonać gazetę, by w dziale wiadomości publikowała propagandowy artykuł na temat działalności zbierania petycji. Przez The Labor Tribune z Pittsburgha oraz St. Paul New Era Enterprise szczególnie zwracał się on do wszystkich zwolenników Towarzystwa (wdowy i jej dwóch synów), by włączali się w działalność zbierania petycji. Pielgrzymi i starsi współpracowali z nim w zachęcaniu do tego zwolenników Towarzystwa, którzy reagowali bardzo ochoczo i wszędzie oraz od wszystkich (w. 3) zabiegali o podpisy pod tymi petycjami. Żywo zareagowała też opinia publiczna, szczególnie po zawieszeniu broni (11 listopada 1918 roku). Dowiedzieliśmy się, że podpisy szły w miliony.

      (36) Jak można zauważyć, proszono i uzyskiwano tylko puste naczynia (w. 3,4), przy czym oliwa była do nich nalewana w tajemnicy, a jedynymi tego świadkami była sama wdowa i jej dwóch synów (w. 5). Synowie zdobywali puste naczynia bez podawania celu w trakcie ich pożyczania, jak wynika to z sekretnego ich wykorzystania. Pożyczane naczynia nie zawierały oliwy, co reprezentuje fakt, że przed podpisami, na początku petycji, nie zostały podane prawdy na temat wolności sumienia, prasy, słowa, propagandy i zgromadzania się jako podstawa, na której wnioskodawcy opierali swą prośbę. W petycjach tych nie proszono też o wolność dla zwolenników Towarzystwa

poprzednia stronanastępna strona