Epifaniczny tom 3 – rozdział 7 – str. 437
Świadectwo piramidy na temat Eliasza i Elizeusza
natomiast do dwóch rzeczy, które muszą uczynić ci wierzący, którzy chcą się poświęcić. Innymi słowy, symbolika tej części Piramidy, chociaż związana z Wielką Galerią, jest zupełnie inna od symboliki Wielkiej Galerii. Dlatego musimy unikać mylenia ich symboliki przez takie rzutowanie linii posadzki. Jeden z naszych byłych pielgrzymów w Szwecji, br. Sjo, przeoczył te fakty. Rzutując tę linię posadzki aż do jej przecięcia się z rzutem linii posadzki Pokoju Króla (odległość, która w rzeczywistości wynosi 14,8774 cali piramidalnych), użył tej odległości tak, jak gdyby wynosiła ona 15 cali, by potwierdzić teorię, jaką prezentuje, że w jesieni roku 1929 (gdyby taki pomiar nadawał się do wykorzystania, doprowadziłby do 1 sierpnia 1929) Kościół, wciąż pozostając w ciele, na zawsze zostanie wyzwolony z ucisku Babilonu, a następnie, wciąż będąc w ciele, dostąpi chwały z Ps. 149:5-9. Jego cała teoria w tej sprawie, łącznie z jego poglądem, że nasz Pastor stracił koronę, jest oczywiście znamiennym przykładem niedowiedzionych założeń i pogmatwanego rozumowania (jej obaleniem jest także i to, że się nie sprawdziła; nieco podobnej metody użył Adam Rutherford, by wyliczyć datę 28 maja 1928 roku, która również się nie sprawdziła).
(40) Jedynym sposobem wyjścia przez antytypicznego Eliasza z litego kamienia antytypicznego stopnia na otwartą przestrzeń, po dotarciu antytypicznym rzutem linii posadzki do antytypicznej pionowej linii południowej ściany Wielkiej Galerii, jest więc kierowanie się w górę wzdłuż tej antytypicznej pionowej linii. Ktoś może jednak zarzucić, że stanowi to odchylenie od kąta linii posadzki Wielkiej Galerii, a więc symbolizuje zejście z wąskiej drogi. Odpowiadamy, że odejście od linii posadzki między jej początkiem i końcem symbolizowałoby zejście z wąskiej drogi, lecz nie takie jest tego znaczenie po dotarciu do końca Wielkiej Galerii, ponieważ, jak właśnie wykazaliśmy, w zgodzie z symboliką Piramidy linia ta nie może być rzutowana dalej w kierunku południowym. Jedyna droga wyjścia jest zatem szczególnie trudna – pionowo w górę. Gdy