Epifaniczny tom 9 – rozdział 1 – str. 62

na ile to możliwe, wszelkich z nią kontaktów, tzn. umartwiali ciało przez celibat, przez powstrzymywanie się od spożywania mięsa i cięższych pokarmów oraz picia wina, spożywając tylko delikatne jarzyny i tłuszcze roślinne. Aczkolwiek niektórzy z gnostyków głosili, że najlepszym sposobem umartwiania ciała byłoby oddawanie się wszystkim jego skłonnościom aż do przesytu tak, że ciało nie będzie już więcej chciało tych rzeczy. Dlatego też dopuszczali się największej rozpusty, obżarstwa, pijaństwa itd. Wśród nich istniało wiele sekt i prawie wszędzie obok kościoła gnostyków był kościół chrześcijański.

      (54) Ich doktryna o zbawieniu opierała się na uczynkach i z konieczności zaprzeczała Okupowi, dla którego nie było zastosowania w tego rodzaju systemie. Ich doktryna o Chrystusie i Jezusie była dziwna i rujnowała Okup. Dla ich duszewnego Demiurga, gnosis była niemożliwa, więc on, uważając się za najwyższego Boga wymyślił sposób, jak pomóc Izraelowi, którego członkowie też byli tylko duszewni. Gnostycy nauczali o niebiańskim Chrystusie, jednym z najwyższych Eonów i o niebiańskim Jezusie, który nie był tak wielki, jak Eon. Nauczali też o ziemskim Chrystusie i o ziemskim Jezusie narodzonym z Marii. W trakcie chrztu Jezusa niebiański Jezus połączył się z ziemskim Jezusem, dzięki czemu powstał Jezus Chrystus, który miał być Zbawcą zarówno pneumatyków (duchowych), jak i psychicznych (duszewnych) ludzi. Ze względu na to, że materia jest siedliskiem zła, nauczali, że Jezus nie przyjął rzeczywistego ciała, lecz tylko pozorne ciało ani też faktycznie nie umarł, bo uczyli, że niebiański Jezus opuścił ziemskiego Jezusa, gdy ten doszedł do krzyża. Było to tylko pozorne ciało, które zostało przybite do krzyża, a jego śmierć była śmiercią pozorną. Jezus Chrystus nie był więc odkupicielem, lecz nauczycielem, który objawia gnosis ludziom duchowym (pneumatykom) jako moc zbawienia, będąc dla nich przykładem ascetyzmu, dzięki któremu zostaną zbawieni. To raczej Demiurg, a nie Jezus Chrystus, stara się zbawić

poprzednia stronanastępna strona