Epifaniczny tom 9 – rozdział 5 – str. 332

In Memoriam

naszego Pana ktoś mógł być oskarżony o mówienie: „Odwłacza Pan mój z przyjściem”, tzn., że mógł być oskarżony o zaprzeczenie, iż nastąpił drugi adwent. Przed powrotem naszego Pana byłoby rzeczą właściwą zaprzeczać temu, że drugi adwent nastąpił. Jednak gdyby ktoś dowiedział się, że nastąpił drugi adwent, a potem przestał w to wierzyć, wtedy uczyniłby rzecz godną potępienia, twierdząc, że Pan opóźnia swój drugi adwent, tzn. że on jeszcze nie nastąpił i że jest to wydarzenie należące do przyszłości. Pan wiedział, że wszelkiego rodzaju argumenty będą użyte przeciwko tej chronologii, aby obalić pogląd, że drugi adwent już nastąpił. Wiedząc, że taki pogląd zaprowadziłby do zaprzestania pracy Żniwa, ostrzegł On „onego sługę”, aby nie zwracał uwagi na te argumenty, które doprowadziłyby do porzucenia wiary w nastanie drugiego adwentu. Gdyby „on sługa” odrzucił ten zarys swojej wiary, oznaczałoby to, że jego serce (jeśliby rzekł […] w sercu swoim) stało się złe, a to skłoniłoby go na pewno do zaniechania pracy Żniwa, a tym samym uczyniłoby go niewiernym w jego urzędzie. Ostrzeżenie, by nie zaprzeczyć, że nastąpił drugi adwent nie tylko nie dowodzi, że urząd „onego sługi” był wykonywany przed powrotem naszego Pana, lecz zdecydowanie obala taką myśl, wykazując, że tak godne potępienia zaprzeczenie ze strony osoby zajmującej urząd Onego Sługi mogło nastąpić tylko po nastaniu drugiego adwentu.

      Czwartym argumentem tego brata jest to, że niewierność Onego Sługi mogła jedynie poprzedzać powrót Pana, ponieważ Pan groził, że jeśli „on sługa” okaże się niewiernym, to jego Pan w nieoczekiwanym dniu i nieznanej godzinie przyjdzie, aby go odrzucić. Należy zauważyć, że brat ten używa wyrażenia „przyjdzie” (Łuk. 12:46), w znaczeniu nastania drugiego adwentu Pana. Przez wyrażenie „przyjdzie” w tym zdaniu, nasz Pan nie miał na myśli swego drugiego adwentu już dokonanego, tak samo, jak nie miał na myśli swego

poprzednia stronanastępna strona