Epifaniczny tom 11 – Dodatek I – str. 658

Przypowieści Salomona

Nie powinien niepotrzebnie świadczyć jeden przeciw drugiemu, gdyż ktoś może mieć skłonności do mówienia zbyt wiele (28). Nie powinni też postępować z innymi tak, jak oni postąpili z nimi, lecz z każdym tak, jak na to zasługuje (29). Posłannik Epifanii rozważył sferę pracy leniwych i bezdusznych (30) i znalazł tam chore wytwory, a prawdę i jej ducha zniszczone (31). Zwrócił na to szczególną uwagę dla własnej korzyści i wyciągnął z tego niezbędną przestrogę (32). Jeśli ktoś pozwala sobie na lenistwo (33), jego nędza spadnie na niego jak od rabusia, a niedostatek jak od uzbrojonego bandyty (34).

      Przypowieści Salomona z rozdziałów 25-29 najwyraźniej zostały spisane niezależnie od poprzednich przez pewnych pisarzy na polecenie Ezechiasza, typu wydawców Biblii, co wyróżnia je jako oddzielne i inne od poprzednich przypowieści (25:1). Chwałą dla Pana jest ukrywanie w Biblii prawdy, aż do właściwego czasu, a przywilejem Posłanników Paruzji i Epifanii jest badanie jej w słusznym czasie i jasne przedstawianie ludowi Bożemu (2). Symboliczne niebiosa mogą być zgłębiane w celu odnalezienia wzniosłych prawd, a społeczeństwa w celu znalezienia grzechu i błędu, lecz umysł, serce i wola obydwu Posłanników z końca Wieku nie mogły być zrozumiane, aż przyszedł właściwy czas na ich odsłonięcie (3). Gdy utracjusze koron zostaną oczyszczeni od śmieci samolubstwa i światowości, staną się dla Pana odpowiednimi naczyniami do niesienia Boskiego poselstwa innym (4). Członkowie wtórej śmierci mają być pozbawieni urzędów służby związanych z Posłannikiem Epifanii, a jego urzędowe władze staną się trwałymi w prawdzie, sprawiedliwości i świętości (5). Nikt nie powinien przyjmować dla siebie żadnych z jego przywilejów ani zakładać, iż jest kimś wielkim (6), ponieważ lepiej jest czekać na wywyższenie od Pana przed wodzem, niż być zdegradowanym przez tego, którego uważa się za wodza (7). Niech nikt pochopnie nie wchodzi w spór, jak uczynił to pan Knock wobec Posłannika Epifanii, by podobnie jak on, nie mogąc do końca obronić swych poglądów w dyskusji, nie popaść w zamieszanie przed przeciwnikiem, jak uczynił to pan Knock (8).

poprzednia stronanastępna strona