Epifaniczny tom 11 – Dodatek I – str. 667

Przypowieści Salomona

autora księgi Przypowieści, który w obydwu rozdziałach zasugerował nie swoje imię, lecz dzieło; nie było bowiem w Izraelu ani Judzie króla o imieniu Lemuel, co oznacza „oddany dla Boga”, a takim Salomon oczywiście był prawie przez całe swe życie, także wtedy, gdy pisał swe natchnione księgi. Przyjmując powyższe tłumaczenie jako poprawne i Salomona jako autora tego i następnego rozdziału, rozpoczniemy nasze wyjaśnienia, stosując tutaj Salomona do jego epifanicznego antytypu. Jako zbierający prawdy Biblii oraz wierny onemu Słudze, Boskiemu Posłannikowi Paruzji, J. oznajmia, że jego nauki są deklaracją i potwierdzeniem wyznaczonego przez Boga przywódcy Epifanii; oznajmia także, iż jego oddanie dla Pana, prawdy i braci sprowadziły na niego zmęczenie i znaczne zużycie jego sił żywotnych do chwili obecnej, co całkowicie dopełni się przed końcem Epifanii (30:1). Mówiąc z punktu widzenia lewickich wodzów i ich zwolenników, J. wypowiada ich myśl, iż jest on najbardziej brutalnym ze wszystkich wodzów prawdy i że najbardziej ze wszystkich przywódców ludu prawdy pozbawiony jest prawdy na czasie (2), przy czym zaprzeczają oni, że poznał prawdę i że jest w stanie nabyć Boskiej mądrości (3). Wzywają, by wyjawił prawdę odnośnie uwielbionego Chrystusa oraz Jego poniżenia w karnacji, a także odnośnie Boga jako Stwórcy sił powietrza całą Swą mocą, jako ograniczającego morza w ich miejscu oraz jako zakładającego najdalsze zakątki ziemi. Wzywali go do obrony, jeśli potrafi, Boskiego charakteru oraz charakteru Chrystusa, Jego Syna (4). W odpowiedzi J. oświadczył, że każda nauka Boga jest niezmąconą prawdą i że jest On ochroną wszystkich tych, którzy szukają w Nim schronienia (5). Wezwał swych przeciwników, by nie dodawali do Boskich nauk, by Bóg nie ukarał ich jako fałszerzy Jego prawdy (6).

      Modląc się, przedstawił Bogu dwie szczególne prośby, by były jego udziałem, dopóki żyje (7).

poprzednia stronanastępna strona