Epifaniczny tom 11 – Dodatek II – str. 676

Księga Kaznodziei Salomona

Nie odmawiali sobie żadnej pożądanej wiedzy czy radości, które były nagrodą ich pracy, więc cieszyli się z takich wysiłków (10). Gdy jednak zastanawiali się nad efektem swych zabiegów, okazał się on marnością, utrapieniem i bez pożytku (11). Następnie zwrócili uwagę na prawdę, przesądy i błąd. Cóż innego może czynić ten, kto idzie śladami wcześniejszych Starożytnych Godnych, jak tylko z zasady robić to samo co oni (12)? Taka analiza przekonała ich, że prawda przewyższa błąd, tak jak światłość daleko lepsza jest od ciemności (13). Wiedza człowieka w prawdzie tkwi w jego umyśle, a błądziciel chodzi w błędach; mimo to obydwu spotyka to samo – śmierć (14). Stąd zrozumieli, iż jest to rzecz wspólna dla obydwu; zastanawiali się też, dlaczego byli mądrzejsi od błądzicieli. W wyniku tego zrozumieli marność swej naturalnej drogi (15). Ogół ludzi po kilku następnych pokoleniach zapomina o obydwóch, ponieważ w kilku przyszłych pokoleniach zapomina się o teraźniejszości. Zarówno człowiek prawdy, jak i błądziciel z czasów przed Wiekiem Ewangelii tak samo umierali pod przekleństwem (16).

       Starożytni Godni byli zmęczeni teraźniejszym życiem, a to z powodu niosących rozczarowanie trudów, pełnych marności i utrapienia ducha (17). Obrzydły im nawet ich świeckie zajęcia i osiągnięcia, ponieważ musieli je pozostawić swym następcom (18). Nikt nie wie, czy taki następca będzie cenił prawdę czy błąd; ponadto będzie on działał jako wykonawca nad wszystkimi posiadłościami i korzyściami Starożytnych Godnych, pozyskanymi indywidualnie, oraz nad ich zdobyczami osiągniętymi w poszukiwaniu prawdy. Rozważania takie oczywiście okazały, iż trudy te były bezowocne (19). Dlatego Starożytni Godni tracili nadzieję powodzenia w ziemskich przedsięwzięciach tego życia (20). Zaiste smutną była myśl dla kogoś, kto w ziemskich rzeczach poświęcił się na rzecz prawdy, wiedzy i sprawiedliwości, iż to, co zdobył, pozostawi jako dziedzictwo komuś, kto nie dba o prawdę i nic nie czyni na rzecz prawdy, wiedzy i sprawiedliwości. Starożytny Godny z pewnością musiał uważać taki rezultat swych zabiegów za marność i utrapienie ducha (21).

poprzednia stronanastępna strona