Epifaniczny tom 11 – Dodatek II – str. 679
Księga Kaznodziei Salomona
Starożytni Godni kwestionowali pierwsze kłamstwo szatana (1Moj. 3:4,5), któremu wierzą niemal wszyscy i zgodnie z którym w chwili śmierci człowiek, lecz nie zwierzę, zmienia swój stan istnienia i staje się duchem, żyjąc dalej w stanie błogości lub mąk. Żądają dowodu na potwierdzenie faktu, że życie człowieka należy do tego rodzaju, który idzie do góry, by żyć dalej, i że życie zwierzęcia należy do tego, który zstępuje w dół i przemija (21). Dochodzą zatem do wniosku, że najlepszą rzeczą dla Starożytnego Godnego jest czynienie tego, co przyniesie mu radość jako jego ziemski dział, gdyż nikt nie może objawić mu, jakie będą warunki po jego śmierci (22).
Rozdział 4 zaczyna rozwijać temat już potwierdzony jako prawdziwy. Starożytni Godni zastanawiali się nad uciskiem występującym na ziemi oraz płaczem utrapionych, którzy nie znajdują pocieszenia; widzieli, że władza znajduje się w rękach ciemięzców, a uciskani nie doznają żadnego pocieszenia (1), co skłoniło ich do wniosku, iż lepiej jest umarłym niż żywym (2). Są oni w lepszej sytuacji niż ci jeszcze nienarodzeni, którzy jako tacy dopiero mają doświadczyć zła na ziemi (3). Następnie rozmyślali nad trudem i sprawiedliwymi uczynkami ludzi, których powodzenie stało się obiektem zazdrości ich bliźnich; stan ten okazuje się być kolejną marną i niepokojącą umysł rzeczą (4). Błądziciel przez lenistwo pożera sam siebie (5). Lepiej jest mieć mało i spokojny umysł niż dużo w trudzie i niepokoju umysłu (6). Potem znowu zajęli się analizą innego tematu (7). Nawet samotny człowiek nieposiadający syna czy brata, który pomimo swej samotności stale się trudzi, niezadowolony z efektów swej pracy, pyta siebie, dla kogo się trudzi, nie ciągnąc z tego żadnych korzyści. Jest to z pewnością daremna i niepokojąca umysł sprawa (8). Lepiej mieć towarzystwo niż być samotnym, ponieważ wtedy dzięki wspólnej pracy zdobywa się więcej niż samotnie (9). Jeśli jednemu coś się przydarzy, drugi pomaga mu; lecz gdy coś przydarzy się samotnemu, nie ma nikogo do pomocy (10). Także jeśli dwóch jednoczy się w wysiłkach, zachęcają się wzajemnie, lecz samotny nie ma nikogo, kto mógłby go zachęcać (11). W razie konfliktu wróg może go pokonać, lecz odchodzi pokonany, gdy jest dwóch; a jeśli trzech walczy z jednym, nie tak łatwo ich zwyciężyć, chyba że przy pomocy kogoś wyjątkowo silnego i odważnego (12).