Epifaniczny tom 11 – rozdział 2 – str. 98

Próby wyzwolenia

Wydawała się i była nie do odparcia, gdyby jedyną okolicznością pobudzającą do wykonywania poleceń Pana było osiąganie natychmiastowych efektów. Skoro bowiem Izraelici nie chcieli słuchać Mojżesza, z pewnością nie należało oczekiwać, że zrobi to faraon. Zwróćmy uwagę na różnicę w wyrażeniach: „Jehowa mówił do Mojżesza” i „Mojżesz mówił przed Jehową”. W rzeczywistości Mojżesz nie wypowiedział myśli z wersetu 12 bezpośrednio do Boga, lecz do innych, szczególnie do Aarona (w. 13). Z konieczności wypowiedział je w zasięgu uwagi Jehowy i w sprawach dotyczących Boga, i dlatego wypowiedział je w obecności Jehowy. Uważamy, że takie jest znaczenie różnicy tych dwóch wyrażeń.

      (27) Wierzymy, że w antytypie odnosi się to do postawy naszego Pana wobec niemal całkowicie pozbawionej efektów pracy publicznej w czasie tych 31/2 roku, która była następująca: nie ma sensu poświęcać sił na tak nieobiecujące dzieło. Jego postawa niewątpliwie znalazła odzwierciedlenie w postawie antytypicznego Aarona wobec niemal całkowicie bezowocnych publicznych wysiłków podejmowanych w tym czasie. Tak więc postawa naszego Pana wobec niemal bezowocnych publicznych wysiłków była antytypicznym mówieniem przed Jehową. Postawy, jak i czyny, mówią głośniej niż słowa, szczególnie dla Jehowy! Jest oczywiście prawdą, że skoro antytypiczni Izraelici nie chcieli w tym czasie słuchać poselstwa Żniwa, szatan – właśnie wprowadzający nasilone ciemiężenie, aby zapobiec uwolnieniu antytypicznego Izraela – nie miał ochoty uznać tego żądania. Mówiąc, że był nieobrzezanych warg, Mojżesz prawdopodobnie miał na myśli to, że jego język i argumentacja jako ambasadora wydawały się faraonowi zbyt pozbawione szacunku, gdy mówił w ten sposób przed nim jako królem, oraz to, że były one sprzeczne z pojęciami i pragnieniami faraona w kwestii stojącej między nimi. Z tego powodu robił on na faraonie wrażenie osoby nieposiadającej odpowiedniej uległości wobec niego jako króla Egiptu, co z punktu widzenia faraona było symbolicznym stanem nieobrzezanych warg, uniemożliwiając w ten sposób osiągnięcie celu, któremu miał służyć jego urząd ambasadora,

poprzednia stronanastępna strona