Epifaniczny tom 12 – rozdział 3 – str. 221

Biblia jako Boskie Objawienie (c.d.)

podróżowaniu i narażaniu się na wszelkiego rodzaju trudności w realizacji Swojej służby, aż – ciągle idąc przed siebie – w końcu zakończył Swój bieg w śmierci. Jego cichość (łagodna uległość serca i umysłu) sprawiała, że dawał się pouczać i prowadzić przez Boga, będąc bardziej skłonny do przyjmowania nauki i kierownictwa od Boga niż jakiekolwiek inne Boskie stworzenie. Zaleta ta świeci blaskiem w gotowości opuszczenia przez Niego chwały niebios i przyjścia na ponurą ziemię jako Niemowlę z Betlejem, by w oddaleniu od nieba i jego chwały przez około 34 lata żyć w łagodnej uległości wobec woli Ojca. Dzięki niej znosił wszystkie przypadki zapierania samego siebie i świata w czasie Swej służby, a także przechodził bezprzykładne cierpienia aż do śmierci, by wypełnić wolę Ojca, która pobudzała Go do łagodnej uległości w obliczu niesprawiedliwości, jaka niezasłużenie spotykała Go ze strony Jego wrogów. Prawdziwie mógł powiedzieć o Sobie: „Jestem cichy i pokornego serca”. Także radość była łaską Jego serca. Jest On nazywany Mężem Smutku, co szczególnie dotyczy ostatniego dnia Jego życia, kiedy to znajdował się w cieniu krzyża i na nim samym. Jego życie zazwyczaj było radosne, choć nie z powodu ziemskich przyjemności. Było radosne w Panu, ponieważ to w osobie, charakterze, planie i dziełach Boga znajdował Swoją radość. Cieszyły Go ich zarysy ogólne, a także szczegóły. Jego doświadczenia radości są lepiej przedstawione proroczo w Psalmach i Prorokach niż w Ewangeliach, gdzie jednak także ich nie brakuje. Musiał być radosnym człowiekiem, w przeciwnym razie dzieci nie lgnęłyby do Niego.

      Biblia szczególnie podkreśla Jego delikatność, praktykowaną w grubiańskim, niedelikatnym i okrutnym wieku, nieskłonnym do pielęgnowania tej zalety. Dlatego św. Paweł prosił braci „przez dobrotliwość [delikatność – przypis tł.] Chrystusową”. Jego delikatność wobec słabych i błądzących, chorych i umierających, smutnych i pokutujących, strudzonych i znużonych, zakłopotanych i zmartwionych, pogrążonych w smutku i żalu, udręczonych i zniechęconych, obciążonych i uciskanych – jest ulubionym tematem artystów, oratorów i biografów.

poprzednia stronanastępna strona