Epifaniczny tom 12 – rozdział 3 – str. 231
Biblia jako Boskie Objawienie (c.d.)
form zła wynikającego z klątwy, podane w tym i w poprzednim akapicie, dowodzi zatem, że rodzaj ludzki znajduje się w godnym ubolewania stanie ruiny w swoich relacjach z Bogiem, bliźnimi, w panowaniu nad ziemią i jej siłami, stworzeniami itp., jak również w stosunku do samego siebie.
Najważniejszym problemem jest to, w jaki sposób można człowieka wybawić ze skutków grzechu i przekleństwa, w których żyje i cierpi, w których minione pokolenia żyły, cierpiały i umierały? Powszechność śmierci, pomimo wysiłków człowieka zmierzających do jej zatrzymania, dowodzi jego całkowitej niezdolności do powstrzymania jej. Fakt, że – z wyjątkiem siedmiu przypadków cudownego przywrócenia ze śmierci – umarli pozostają umarłymi jest oczywiście dowodem niezdolności człowieka do przywrócenia umarłych do życia. Moc człowieka jedynie w niektórych przypadkach może przynieść niewielką i tymczasową ulgę od fizycznych skutków klątwy, lecz nikomu nie jest w stanie zaoferować niczego trwałego. Chociaż edukacyjne zabiegi człowieka, podając pewne naturalne prawdy, usunęły znaczną część ignorancji i przesądów, równocześnie znacznie powiększyły błędy umysłowe, moralne i religijne. Pomimo większego używania szarych komórek nie udało się też zwiększyć zdolności intelektualnych, a powiększenie zdolności umysłowych jest jedną z rzeczy, które są niezbędne do przeciwdziałania ograniczaniu umysłowych zdolności człowieka. Jeśli chodzi o umysłową, moralną i religijną deprawację człowieka, nie może on się z niej podnieść, tak jak nie może unieść swego ciała przez ciągnięcie za sznurówki butów. Powód tego jest bardzo prosty: pojedynczy człowiek nie jest silniejszy od samego siebie. Strumień nie może się wznieść powyżej źródła. Podobnie człowiek nie może zbiorowo podnieść się moralnie ani religijnie do pierwotnie posiadanej doskonałości. Niezaprzeczalnym dowodem tego faktu jest niezdolność stworzonych przez człowieka religii i instytucji moralnych oraz państwa i rodziny w osiąganiu tego celu. Nie przeczymy, że religie pogańskie, obok błędu, przesądów i ignorancji, uczą pewnych prawd moralnych i religijnych. Przy ich pomocy nie udało im się jednak wyposażyć swoich zwolenników w moc powstania z deprawacji