Epifaniczny tom 12 – rozdział 3 – str. 246
Biblia jako Boskie Objawienie (c.d.)
próbują podać prawa regulujące postępowaniem poddanych tych różnych sfer porządku rzeczy wśród ludzi. Jednak żaden z nich nie jest w stanie podać doskonałych praw, i sami też nigdy nie są doskonałymi prawodawcami. W dziedzinie religii Konfucjusz, Budda, Zoroaster, Mahomet itp. nie byli doskonałymi prawodawcami i nie udzielili doskonałych praw. W dziedzinie państwowości ludzie pokroju Lycurgusa, Solona, cesarzy, Justyniana i Napoleona ani nie podali doskonałych praw, ani sami nie byli doskonałymi prawodawcami. Doskonałe prawa nigdy nie zostały podane przez niedoskonałego człowieka; nigdy nie istnieli też doskonali prawodawcy w sferze domu, społeczeństwa, biznesu czy świata pracy. Możemy przeszukiwać historyczne zapisy legislacyjne na ten temat, a w każdym takim prawie i w każdym takim prawodawcy napotkamy tylko niedoskonałość. Dlatego prawdziwe jest stwierdzenie, że nikt z klasy niewiary nigdy nie otrzymał doskonałych praw regulujących postępowanie człowieka, a także nikt z nich nigdy nie był doskonałym prawodawcą. Skoro niedoskonałość wpisana jest we wszystkie wysiłki podejmowane w tej dziedzinie przez klasę niewiary przez ponad 6000 lat, nasuwa się słuszny wniosek, że klasa niewiary nie jest w stanie wydać doskonałego prawodawcy ani doskonałych praw regulujących postępowanie człowieka w jego różnych relacjach.
Chrystus Tysiąclecia jest natomiast przedstawiany jako doskonały Prawodawca, którego doskonałe prawa okażą się pod każdym względem odpowiednie do doskonałego regulowania ludzkim postępowaniem, i to w warunkach, które stopniowo będą coraz bliższe doskonałości, aż w końcu ją całkowicie osiągną (Izaj. 2:3; 33:20-24; 42:4,21; Mich. 4:2; Mal. 2:6,7). Ten doskonały Prawodawca w harmonii z odpowiednimi zasadami dostosuje Swe prawa do słabości i zdolności człowieka (Izaj. 42:1-4). W miarę jak zdolność ta będzie rosła Jego prawa będą stawały się coraz bardziej rygorystyczne, bardziej szczegółowe i bardziej ograniczające, zawsze pamiętając jednak o słabości człowieka, lecz jednocześnie stale powiększając jego zdolność, aż w końcu stanie się ona doskonała. Wtedy prawo zostanie dostosowane