Epifaniczny tom 12 – rozdział 2 – str. 154

Biblia jako Boskie Objawienie

jednak, że zamiast upadku wszystkich w jednym doskonałym człowieku i skazaniu w tym jednym, wszyscy zostali stworzeni doskonałymi i poddani indywidualnej próbie. Jaki byłby tego rezultat? Jeśli Adam jest przykładem tego, co w surowej próbie uczyniłaby bezgrzeszna istota pozbawiona doświadczenia i obserwacji, mamy wystarczający powód do wyciągnięcia wniosku, że wszystkie doskonałe istoty ludzkie, podobnie jak Adam pozbawione doświadczenia i obserwacji zła, w tak decydującej próbie zrobiłyby to, co zrobił on: zgrzeszyłyby. Doprowadziłoby to do o wiele większego zła od tego, do jakiego doszło na skutek potępienia wszystkich drogą dziedziczenia grzechu jednego człowieka. Bowiem tak jak Adam, oddając w procesie umierania swe doskonałe życie, musiał cierpieć bardziej i dłużej niż większość jego potomków, tracących swe odpowiednio słabsze i niedoskonałe gasnące życie w ulegającym stałej poprawie stanie niedoskonałej ziemi, tak około 29.000.000.000 doskonałych ludzi, postawionych indywidualnie na próbie, musiałoby cierpieć bardziej i dłużej w procesie umierania niż ma to miejsce teraz przy obecnym sposobie doświadczania przez nich klątwy. Tak więc aktem Boskiej mądrości było zaoszczędzenie rodzajowi ludzkiemu większego i dłuższego cierpienia przez potępienie wszystkich w jednym.

      Ponadto, w tej hipotetycznej sytuacji bystrzejsze umysły upadłych, samolubnych serc tych 29.000.000.000 ludzi w każdym z nich doprowadziłyby do większej deprawacji, wyrządziłyby więcej krzywdy im samym oraz innym, a także uniemożliwiłyby zbawienie tylu, ilu będzie zbawionych w planie, który rzeczywiście został przyjęty. Planując zapobiegnięcie takim rezultatom, mądrość z pewnością odegrała swoją rolę. Pomińmy jednak logiczny wniosek, że gdyby wszyscy zostali stworzeni doskonałymi i poddani próbie tak jak Adam, wszyscy zrobiliby to samo co Adam i z tego powodu cierpieliby w opisany wyżej sposób; załóżmy, że 14.500.000.000 pomyślnie przeszłoby tę próbę, a 14.500.000.000 by upadło. W takim wypadku nie byłoby wystarczającej liczby ludzi do opieki nad doskonałą ziemią, chyba że każdy pracowałby za dwóch. Co więcej, gdyby zgrzeszyło 14.500.000.000 osób, ich odkupienie wymagałoby śmierci 14.500.000.000 innych jednostek,

poprzednia stronanastępna strona