Epifaniczny tom 15 – rozdział 2 – str. 122

Chrystus: jego wąska droga

część Kościoła jako wierzącymi w Niego przez słowa Apostołów (20), prosząc, by wszyscy byli w jedności, jaka panuje między Bogiem a Nim, tak by świat w Tysiącleciu mógł uwierzyć (21), ponieważ zaszczyt wysokiego powołania, jakie Ojciec Mu zaoferował, został przez Niego przedstawiony im po to, by stali się jednością, jak jednością jest Bóg i On (22). Jedność tę opisuje jako tego samego ducha, jaki był w Ojcu i w Nim, w celu udoskonalenia ich jako jedność, by w Tysiącleciu świat mógł uznać Go jako Posłańca Boga oraz dlatego, że Bóg miłuje Kościół tym samym rodzajem miłości, jaki okazuje Jezusowi (23). Następnie stwierdza, że pozostaje w pełnej harmonii z Boskim planem uczynienia ich Swymi partnerami w chwale, czci i nieśmiertelności oraz świadkami Swego wysokiego stanowiska Boskiego daru z powodu miłości Boga do Niego jeszcze przed stworzeniem (24). Uznaje sprawiedliwość Boga i pomimo nieuznawania Boga przez świat On zawsze Go doceniał, a przez Swych uczniów został uznany za Ambasadora Boga (25). Objawił im nie tylko Boskie imię, lecz także Jego naturę, charakter, reputację, urząd, cześć i słowo, co będzie czynił też nadal, aby mogli otrzymać od Boga ten sam rodzaj, choć nie ten sam stopień miłości, jaki sam otrzymał, a także po to, by Jego duch był i w nich (26).

      Jakim objawieniem umiejętnego i wiernego orędownictwa naszego Pana jest ta modlitwa! Swą prostotą, wzniosłością, społecznością, umiejętnością wstawiania się, miłością i szczerością przyćmiewa wszelkie inne zapisane modlitwy. Dotarła ona przed oblicze Boga jako niebiańskie kadzidło. Kościół, jako owoc całego Wieku Ewangelii, jest odpowiedzią Ojca na nią. Treść tej modlitwy, zaniesionej tuż przed opuszczeniem przez Jezusa górnego pokoju i udaniem się do Getsemane, jest – z uwagi na ten fakt – tym bardziej znamienna. Błogim przeżyciem ludu Pana jest oddanie się rozmyślaniom o tej niezrównanej arcykapłańskiej modlitwie Jezusa, Orędownika ludu Bożego, i czerpanie z niej pociechy.

poprzednia stronanastępna strona