Epifaniczny tom 15 – rozdział 9 – str. 603

Duch Święty: jego łaski dominujące

Tacy poświęcają prawa innych, a więc postępują niesprawiedliwie, przynosząc łupiestwo na ofiarę całopalenia ku wielkiemu niezadowoleniu Boga (Izaj. 61:8). Wystrzegajmy się wszelkich takich nadużyć jako wysoce szkodliwych.

      Powinniśmy powiedzieć kilka słów na temat słuszności rozwijania i praktykowania przez nas sprawiedliwości. Pierwsza część sprawiedliwości – miłowanie Boga i Chrystusa z całego serca, umysłu, duszy i siły – jest oczywiście słuszna, ponieważ Oni – Bóg jako Źródło, a Jezus jako Narzędzie – udzielili nam wszelkiego dobra, jakim jesteśmy, jakie posiadamy oraz jakim mamy nadzieję być i posiadać. Na pewno to zrozumiemy, jeśli właściwie zastanowimy się nad korzyściami, jakich nam udzielają w postaci stworzenia, opatrzności, odkupienia, pouczenia, usprawiedliwienia, uświęcenia i wyzwolenia. Czyny te zobowiązują nas wobec Nich za wszystko to, czym jesteśmy i posiadamy oraz czym mamy nadzieję być i posiadać. Dlatego jest całkowicie właściwym z Ich strony wymagać jako Ich prawo, a z naszej strony okazywać, jako nasz obowiązek, miłość z całego serca, umysłu, duszy i siły, wraz z odpowiednimi pragnieniami, myślami, słowami i czynami. Dowodzi to słuszności pierwszej części sprawiedliwości jako rozsądnej rzeczy wymaganej przez Boga, a okazywanej przez nas. Kilka faktów potwierdza słuszność drugiej części sprawiedliwości – miłowania bliźniego jak samego siebie. Przede wszystkim to, że tego wymaga od nas Bóg, nasz jedyny i wyłączny Dobroczyńca i Władca, któremu jesteśmy winni miłość z całego serca, umysłu, duszy i siły, wraz z odpowiednimi pragnieniami, myślami, słowami i czynami, co sprawia, że słusznym jest, byśmy ze względu na Niego miłowali bliźniego jak samego siebie. Chociaż ten powód słuszności miłowania bliźniego jak samego siebie jest przekonujący, Bóg daje nam powód dodatkowy. Jest nim fakt, że jedynym sposobem, w jaki możemy uzyskać szacunek i uznanie dla naszych niezbywalnych praw ze strony naszych bliźnich, jest szanowanie i uznawanie ich niezbywalnych praw. Sytuacja jest bowiem następująca: Stale pozostajemy w kontakcie z innymi, którzy korzystając ze swoich niezbywalnych praw, w większym lub mniejszym stopniu ciągle zderzają się z nami, korzystającymi z własnych  niezbywalnych praw, i na odwrót.

poprzednia stronanastępna strona