Epifaniczny tom 16 – rozdział 1 – str. 34
Wykres Boskiego Planu – ogólniki
wielu rzeczy, których teraz szukają, lecz nie mogą uzyskać z powodu obecnych niesprzyjających warunków. Dzisiaj „wszystko stworzenie razem wzdycha i razem boleje aż dotąd, (…) oczekując objawienia synów Bożych” – oczekując radosnego panowania Tysiąclecia, kiedy wszyscy oni będą błogosławieni. Co za wspaniała obietnica! Jakie to będzie błogosławieństwo dla wszystkich żyjących w tym czasie! Będzie to „złoty wiek”, o którym śpiewali poeci, „lepsze czasy”, do których tęsknili i o których mówili socjaliści i inni. Będzie to czas, do którego chciał doprowadzić Kobiecy Chrześcijański Związek Trzeźwości przez zniszczenie handlu alkoholem i który na swój sposób mają nadzieję wprowadzić kobiece sufrażystki oraz reformatorzy różnych maści. Chociaż te wszystkie ludzkie wysiłki przez jakiś czas mogą odnosić pewien skutek, jednak ostatecznie wszystkie takie plany upadną i na pewien okres zapanuje anarchia. Co wtedy?
„Lecz Bóg swym własnym jest tłumaczem I jasno się wysłowi.”
Bóg znał koniec na początku i cały czas realizował Swój pierwotny zamiar, zezwalając w międzyczasie na wypróbowywanie różnych ludzkich lekarstw po to, by człowiek przekonał się, że jego własne wysiłki zaprowadzenia sprawiedliwości nie mogą być skuteczne. Ludzki wzrok nie potrafi dojrzeć, jaki będzie następny krok. Jednak Bóg zna przyszłość Swego planu, jak również jego przeszłość, i w Swym Słowie wszystkim Swoim pokornym naśladowcom proponuje mądrość pochodzącą z góry. Gdy ludzie przekonają się, że wszystkie ich plany i eksperymenty kończą się niepowodzeniem, wtedy będą gotowi zwrócić się do Boga i powiedzieć: „Pójdźcie, a wstąpmy na górę [królestwo] Pańską, a będzie nas uczył dróg swoich i będziemy chodzili ścieżkami jego”. Dlatego napisano, że „przyjdzie pożądanie wszystkich narodów”.
Nie mamy jednak jeszcze pożądania od wszystkich narodów: najpierw muszą zawieść ich własne lekarstwa. WTEDY będą gotowi przyjąć lekarstwo, jakie przewidział Pan.