Epifaniczny tom 16 – rozdział 1 – str. 45
Wykres Boskiego Planu – ogólniki
że nie mogą zrozumieć Jego planu. Wielu fałszywymi naukami zostało wpędzonych w niewiarę, a duchowe życie innych mocno ucierpiało. Teraz jednak Bóg podnosi zasłonę i wpuszcza światło. Teraz mamy czas, o którym napisano: „mądrzy zrozumieją”, „pokornych nauczy drogi swej”, „najwyższy czas obudzić się ze snu”, „radość przychodzi z poranku [poranku zmartwychwstania, poranku Tysiąclecia]”, „wzejdzie słońce sprawiedliwości, a zdrowie będzie na skrzydłach jego” – zdrowie oznacza przywrócenie.
Jeszcze jedna sprawa. Zastanawiam się, czy możemy w Piśmie Świętym znaleźć ilustrację dowodzącą, że ludzie, którzy żyli tutaj (wskaż na początek Wieku Żydowskiego i Ewangelii), a raczej ci, którzy żyli jeszcze wcześniej (wskaż na początek Wieku Patriarchów) – też mają być przywróceni. Zastanawiam się, czy możemy coś znaleźć o „naprawdę złych ludziach”, jak niektórzy ich nazywają. By nie być źle zrozumianym, chciałbym w tym miejscu wyjaśnić, że nie głosimy DRUGIEJ szansy, lecz chcemy znaleźć grupę ludzi, która nie miała jeszcze szansy, która pozostawała w ignorancji, bez Boga. Grupę, która nigdy nie znała Boga, a zatem nie mogła Go odrzucić. Wierzymy bowiem, że ci, którzy poznali Boga, a następnie świadomie byli nieposłuszni, zostaną ukarani wiecznym zniszczeniem bez dodatkowej szansy.
Cofnijmy się wstecz, aż znajdziemy opis szczególnie złego narodu, narodu, który był na wskroś zły, a teraz jest całkowicie wymarły. Wybierzemy Sodomitów. Żyli oni mniej więcej w czasie powołania Abrahama. Gdy Lot, siostrzeniec Abrahama, stwierdził, że jego pasterze nie mogą zgodzić się z pasterzami Abrahama, przeniósł się i zamieszkał na równinie wśród ludu, który zwany był „Sodomitami”. Ludzie ci byli tak źli, iż mamy powiedziane, że sprawiedliwa dusza Lota każdego dnia cierpiała z powodu ich niegodziwych czynów i sprośnych rozmów (2 Piotra 2:6-8), aż w końcu Bóg wyzwolił Lota i całkowicie zniszczył to miasto. Jakie mamy dowody, że wszyscy oni zostali zniszczeni? Być może jeden lub dwóch z nich uciekło i stało się