Epifaniczny tom 5 – rozdział 5 – str. 318

Osiem małych i dużych znamiennych dni

liczne fakty, które przedstawiliśmy na innym miejscu w naszych „znakach czasu” – zgadza się z taką przypuszczalną radą kleru w tym przypadku.

      (63) Ponieważ Rzym próbuje ukryć swe ręce miażdżące przeciwników, niektórzy z braci postanowili zdemaskować jego ręce i metody w tym przypadku. W Chicago mieszka pewien epifaniczny brat, który pracuje w gazecie i jest przyjacielem wpływowych mężów stanu. Postanowił włączyć się do obrony. Jeden z oskarżonych, wiedząc, że rzymsko-katolicy niezgodnie z prawem próbują posłać go do więzienia, napisał do tego brata z Chicago, który od dziecięcych lat był bliskim przyjacielem ówczesnego gubernatora Pensylwanii. Ten opisał swemu przyjacielowi gubernatorowi, co rzymsko-katolicy próbują uczynić w tym przypadku. Odpisał on, że będzie miał tę sprawę na uwadze i dopilnuje, by została ona sprawiedliwie osądzona. Nie wiemy, czy gubernator, który jako taki ma prawo pozbawić urzędu niesprawiedliwego sędziego, ostrzegł rzymsko-katolickiego sędziego, by ten postępował w tej sprawie sprawiedliwie, lecz prawdopodobnie to uczynił. Jeśli tak, mogło to mieć coś wspólnego z jego zachowaniem. Korespondencja między naszym bratem z Chicago a gubernatorem miała miejsce tuż przed wyznaczeniem trzeciej rozprawy. Nasz brat z Chicago, jako dziennikarz, doradził coś jeszcze: by Dom Biblijny wysłał list do redaktorów gazet w Filadelfii, informujący, że proces ten dotyczy wolności prasy, czym każda z nich była żywotnie zainteresowana, oraz proszący, by ich reporterzy dużo pisali na temat tej sprawy i nadali jej szeroki rozgłos. List tej treści został wysłany z naszego biura do redaktorów gazet w Filadelfii. Jeśli Rzym boi się czegokolwiek, to boi się rozgłosu o swych spiskach przeciwko dobru publicznemu. Pracownicy praktycznie każdej dużej krajowej gazety obstawieni są jezuitami, umieszczonymi w strategicznych punktach w interesie Rzymu. Jest całkiem prawdopodobne, że kopia tego listu wpadła w ręce niektórych z nich. Jeśli tak, charakter i cele jezuitów

poprzednia stronanastępna strona