Epifaniczny tom 5 – rozdział 5 – str. 322

Osiem małych i dużych znamiennych dni

w Jersey City, a następnie w innych miastach), rzymsko-katoliccy policjanci, podżegani przez sterowanych przez księży rzymsko-katolików, aresztowali naszych ochotników, którzy rozprowadzali Strofowanie przez Jana i List Eliasza. Wiedząc jednak, że nie będą mogli niczego zyskać przez zabieranie ich do sądów okręgowych, gdzie nasze odnośne działania zostały uznane za legalne, co uczyniło je legalnymi w całym stanie Pensylwania (chyba że sąd wyższej instancji uchyliłby to, czego nie uczynił), zabierali aresztowanych braci do sądów niższych – do sądów sędziów pokoju, gdzie rzymsko-katolikom udawało się doprowadzać do ich uwięzienia i karania grzywną. W ten sposób nasza praca i postępowanie zostały sądownie potępione jako karalne, tj. nastąpiło symboliczne ukrzyżowanie. Biczowanie językiem, jakie spotykało aresztowanych braci, a w nich całe Kapłaństwo, ze strony urzędników sądowych itp., odpowiada biczowaniu Jezusa. Te aresztowania, zamykanie w więzieniach, biczowanie językiem i karanie grzywnami rozpoczęło się na czas – w sierpniu 1930 roku, i było kontynuowane przez kilka kolejnych lat. Oto zapowiedź, podana około 8 lat wcześniej, której wypełnienie o czasie nie może być wyjaśnione jako przypadkowe czy też zmanipulowane przez nas. Jedynym uczciwym wyjaśnieniem tego faktu jest to, że zostaliśmy oświeceni przez Boga zrozumieniem i wyjaśnieniem tego typu.

      (68) Dziesiątym zapowiedzianym wydarzeniem było urąganie dużemu Jezusowi przez antytypiczny motłoch, kler i dwóch dużych złoczyńców (Mat. 27:39-44; Mar. 15:29-32; Łuk. 23:35-37,39-43). Jak podaje opis, urąganie rozpoczęło się natychmiast po ukrzyżowaniu, a więc w antytypie między sierpniem 1930 a styczniem 1931 roku. Urąganie to nastąpiło oczywiście w zapowiedzianym czasie. Antytypicznymi złoczyńcami są ci przywódcy ruchów prawdy, którzy ukradli duchowe prerogatywy, oraz ich stronniczy zwolennicy, na przykład J.F. Rutherford, który ukradł (właściwie powinniśmy nazwać to piractwem) zarządowi kontrolę nad Towarzystwem, a redaktorom Strażnicy – stanowisko redaktora. Należą tu także inni, tacy jak G.K. Bolger, C. Olson, R.H. Bricker;

poprzednia stronanastępna strona