Epifaniczny tom 5 – rozdział 4 – str. 238
Gedeon – typ i antytyp
przesiewania Amramitów, przekonaliśmy się, że szybko zbliża się czas rozpoczęcia przez nas ataku na wieczne męki i świadomość umarłych. Od kilku lat mówiliśmy braciom, że te dwie doktryny są pokazane w typie przez Zebacha i Salmunnę. Wiedzieliśmy również, że do wykonania tej pracy będziemy potrzebować książki dla kolporterów oraz traktatów dla ochotników. Rozważając tę sprawę, doszliśmy do wniosku, że zdobycie odpowiedniej książki, broszur na temat piekła i spirytyzmu oraz przynajmniej jednego odpowiedniego traktatu kosztowałoby nas w sumie co najmniej 5000 dolarów, poza przygotowaniami reklamowymi do prowadzenia wykładów publicznych. Uważaliśmy, że nierozsądnym byłoby oczekiwanie, że do połowy lata, kiedy to sądziliśmy, że praca ta prawdopodobnie się rozpocznie, będziemy mieć do dyspozycji tak duże kwoty pieniędzy. Obawialiśmy się, że towarzyszący nam Kapłani są zbyt słabi pod względem liczby i środków („zmęczeni”), by sprostać tym oraz innym kosztom. Co powinniśmy uczynić? Oczywiście udaliśmy się z tą sprawą do Pana. Następnie przypomnieliśmy sobie, że braciom z Towarzystwa, Meraritom, Pan oddał w opiekę literaturę prawdy, której mieli używać szczególnie w interesie Kapłanów. Przyszła nam więc do głowy myśl, że gdyby udało się nam nakłonić braci z Towarzystwa do wydania dla nas książki składającej się z najbardziej stosownych pism naszego Pastora oraz wydrukować dla nas broszury na temat piekła i spirytyzmu, a także jego niektóre stosowne traktaty, i udostępnić nam tę książkę i broszury po cenach kolporterskich, a traktaty – nieco powyżej kosztu – zaoszczędzilibyśmy na początkowym koszcie wydania książki, broszur i traktatów i w ten sposób bylibyśmy w stanie sfinansować pracę w stosunku do Kozła Azazela w kościele nominalnym.
(65) Postanowiliśmy zatem udać się do Bethel i przedstawić nasz plan przedstawicielom Towarzystwa. Niektórzy mogą uważać to za dziwne, że podjęliśmy ryzyko udania się do Bethel po wyrzuceniu nas stamtąd w 1917 roku i późniejszym sposobie traktowania nas przez „obecne kierownictwo”.