Epifaniczny tom 5 – rozdział 2 – str. 126

Wezwania – przesiewania – broń ku zabijaniu

chrześcijan, podążających za ruchem reformy w tych aspektach, razem ze swymi wodzami doznawało rozgoryczenia z powodu braku sukcesu – było kąsanych przez ogniste węże, tracąc wszelką chrześcijańskość.

      (43) Reformizm jest zobrazowany w czwartej broni ku zabijaniu, tak jak reformatorzy są pokazani w mężu z czwartą bronią ku zabijaniu. Zgodnie z obrazem mąż z kałamarzem rozpoczął dzieło czwartego wezwania, zanim zaczęła zabijać czwarta broń ku zabijaniu. (1) W świątyni zabijała ona te nowe stworzenia, które przyjmowały i poddawały się jego zasadom; (2) na dziedzińcu zabijała tych usprawiedliwionych, którzy przyjmowali i praktykowali reformizm; (3) zabijała też w mieście zwykłych wyznawców chrześcijaństwa, którzy poddawali się jego duchowi. Rozgoryczenie odczuwane przez te trzy klasy z powodu trudności drogi, którą wierni podążali w samozaparciu, nieugięcie trzymając się z dala od reformizmu chrześcijaństwa, przejawiało się w opozycji wobec nich i dowodzi, że zostali oni ukąszeni przez węża grzechu. Rozważając czwarte wezwanie, przesiewanie i broń ku zabijaniu, widzimy zatem kolejny znamienny przykład ich harmonii i wzajemnych relacji, co potwierdza nasz pogląd.

      (44) Wezwanie z godziny jedenastej nastąpiło dwie symboliczne godziny po godzinie dziewiątej, tj. 6 lat i 8 miesięcy później, czyli od lutego 1908 do czerwca 1911 roku. C.J. Woodworth podaje swoją jedenastą godzinę jako okres od października 1911 do października 1914 roku i dodaje, że wezwanie to dokonało się szczególnie przez „Fotodramę”. W tym okresie nie było żadnego przesiewania, a więc i żadnego wezwania znaczącej liczby osób w celu uzupełnienia zwolnionych koron. Co więcej, wyświetlanie „Fotodramy” nabrało tempa dopiero około maja 1914 roku, choć począwszy od stycznia była ona wcześniej wyświetlona w kilku miastach. Zatem jego wezwanie w najlepszym wypadku trwałoby tylko kilka miesięcy, zupełnie inaczej niż w przypadku poprzednich wezwań Żniwa. Jeśli jednak spojrzymy na prawdziwą godzinę jedenastą, znajdujemy w niej największe

poprzednia stronanastępna strona