Epifaniczny tom 17 – rozdział 9 – str. 239
Etapy powrotu naszego Pana
pierwszego etapu drugiej obecności naszego Pana – czasu żęcia (Mat. 24:39) – oraz końca [spełnienia] wieku (Mat. 13:39). Gdyby ten etap był widzialny i publicznie wiadomy, nie wymagałby żadnego znaku na dowód swego rozpoczęcia; jego widzialność byłaby wystarczającym dowodem tego, że nastąpił. Znakiem, jaki Jezus podał na dowód (nie dla naturalnych oczu człowieka, lecz dla oczu zrozumienia Jego wiernych obserwatorów) tego, że Jego obecność już nastąpiła, było symboliczne światło słońca – prawda na tematy religijne i świeckie, która w obrazie żniwa jest pokazana jako sierp żniwiarza (Mat. 24:27, 28, 30, 31; Łuk. 17:34-37).
Mat. 24:27: „Albowiem jako błyskawica wychodzi od wschodu słońca i ukazuje się [świeci] aż na zachód, tak będzie i obecność Syna człowieczego”. Tutaj greckie słowo astrape przetłumaczono jako błyskawica, co jest jednym z jego znaczeń, drugim natomiast jest światło. Obydwa te znaczenia występują w Biblii oraz w grece klasycznej, jak potwierdzają to Thayer i Liddel & Scott. Nie pasuje tutaj oczywiście pojęcie błyskawicy, ponieważ szczególną cechą błyskawicy nie jest przebieganie po całym niebie ani pojawianie się na wschodzie i kierowanie na zachód. Równie często może pojawić się od strony północnej, południowej, zachodniej lub dowolnego miejsca między nimi, jak i od strony wschodniej; równie często może kierować się w dowolne inne kierunki niż zachodni; zwykle przebiega też tylko przez fragment nieba, a nie przez całe niebo, jak jest sugerowane w tym tekście. Słowo astrape u Łuk. 11:36 z pewnością nie oznacza błyskawicy, gdyż nie pochodzi ona ani od lampy literalnej, ani symbolicznej, którą jest dla nas Biblia (Psalm 119:105). Oznacza ono tutaj oczywiście światło. Słowo astrape, użyte w odniesieniu do pojawienia się anioła w Mat. 28:3, oznacza naturalnie światło, a nie błyskawicę. Szybki ruch elektryczny, i to daleko od punktu wyjściowego, zawsze bowiem towarzyszy błyskawicy, czego nie można utożsamiać z pojawieniem się siedzącego anioła, który w tym przypadku emanował bardzo jasnym światłem.