Epifaniczny tom 17 – rozdział 7 – str. 194
Dzień Sądu
Odpowiadamy, że Bóg z pewnością nie był niesprawiedliwy potępiając wszystkich w biodrach Adama, ponieważ jest On prawy w Swych wszystkich dziełach i drogach (Obj. 15:3, 4). Potrzeba sądu dla świata wynika raczej z miłości Boga i okupowej ofiary Chrystusa spłacającej dług Adama i ludzkości w jego biodrach, dostarczającej zadośćuczynienia za potępienie ciążące nad światem. Konieczność kolejnego Dnia Sądu dla świata nie wynika ze sprawiedliwości Boga, ponieważ sprawiedliwość całkiem słusznie potępiła ludzkość i całkiem słusznie pozostawiła ją w potępieniu. Jednak miłujące serce naszego Boga, współczujące biednej, upadłej i zatraconej ludzkości, żarliwie pragnęło podniesienia z upadku wszystkich, którzy by tego pragnęli. Dlatego pod kierunkiem mądrości Boska miłość oddała sprawiedliwości Swego Jednorodzonego Syna na śmierć jako zastępcę za Adama i wszystkich znajdujących się w jego biodrach. Aktem tym dostarczyła okupu za życie ludzkości, który był zarówno zadowalający dla Boskiej sprawiedliwości, jak również odpowiadał dążeniom Jego miłości do ratowania wszystkich chętnych i posłusznych z rodzaju ludzkiego. A zatem, tak jak wszyscy bez swojej winy zostali potępieni w biodrach jednego i otrzymali to potępienie prawem dziedziczenia (gdyż Adam nie przekazał im doskonałego życia, jako że takowego nie posiadał, lecz przekazał śmierć, na którą został skazany i która działała w nim, zanim spłodził jakiekolwiek potomstwo), tak bez ich zasługi miłość Boga dostarczyła zasługi, zastępcy Adama i rodzaju ludzkiego, Jezusa, który – po doświadczeniu na własnej osobie wyroku wydanego na Adama i rodzaj ludzki oraz po utracie na ich rzecz praw życiowych – ratuje ich od tego wyroku, by przez wiarę i posłuszeństwo mogli oni stać się Jego dziećmi i odziedziczyć od Niego doskonałe życie. Dlatego Bóg wyznaczył Dzień Sądu, aby przez proces sądu świat mógł dostąpić sposobności uzyskania życia od Chrystusa jako Życiodawcy i Zbawiciela (Dz.Ap. 17:31; Rzym. 5:15, 18, 19; 1Kor. 15:21, 22).