Epifaniczny tom 17 – rozdział 5 – str. 91
Królestwo Boże
apostołów w dniu Zielonych Świąt; dokonało znacznego postępu w domu Korneliusza, gdy objęło pogan; stale rozwijało się w czasie żydowskiego żniwa. Teraz było otwarte dla każdego – Żyda i poganina. Przez cały Wiek Ewangelii członkowie gwiezdni (np. Waldo, Marsyliusz, Hus, Luter, Zwinglii, Cranmer, Wesley), ich pomocnicy oraz zwolennicy ogłaszali, że „przybliżyło się królestwo niebieskie”. W ten sposób umożliwiali wchodzenie do embrionalnego Królestwa tym, którzy tego pragnęli, a po wejściu tam, cieszenie się szczególną łaską Boga.
Także gdy Jezus zapewnia nas, że od czasów Jana Chrzciciela Królestwo niebieskie cierpi gwałt i że gwałtownicy porywają je (Mat. 11:12) – nie chce, byśmy rozumieli, że mówi o klasie Królestwa w stanie panowania nad ziemią, ponieważ wtedy będą oni odziani wszechmocą i nikt nie będzie w stanie im się oprzeć, a cóż dopiero zadawać im gwałt, nie mówiąc już nic o porywaniu ich! Jak dowodzi doświadczenie klasy Królestwa od samego początku (Dz.Ap. 14:22; 2Tym. 3:12), Jezus odnosi się tutaj raczej do Królestwa embrionalnego, wiernych w ich ziemskim życiu, Kościoła wojującego, cierpiącego w trakcie przygotowywania ich przez posłuszeństwo Słowu i Duchowi Boga, wśród prób i ucisków do panowania z Jezusem jako uwielbione Królestwo następnego wieku.
To prawda, że Jan Chrzciciel, który ogłaszał zbliżanie się królestwa, doznał gwałtu, będąc ścięty przez Heroda z powodu Herodiady i Salome. Tamto Królestwo niebieskie cierpiało gwałt w osobie naszego Pana Jezusa, który za dni Swego ciała z pewnością był strasznie prześladowany przez nauczonych w Piśmie i faryzeuszy. Sanhedryn spotęgował tylko to prześladowanie, gdy potępił Go, niewinnego, na śmierć na podstawie sfabrykowanego oskarżenia o bluźnierstwo. Postawił Go przed Piłatem, którego zmusił do wykonania na Nim ich wyroku. Najpierw był On okrutnie biczowany,