Epifaniczny tom 17 – rozdział 4 – str. 75
Obalenie królestwa szatana
prawa i skargi oraz rzeczywiste i urojone zło drugiej strony. Lecz konflikt nie skończył się jedynie na słowach. Świat pracy niekiedy przystępował do strajków, zastraszania, zamieszek, podpalania i bojkotów; kapitał niekiedy chwytał się lokautów, nakazów, zwolnień, zatrudniania łamistrajków i uzbrojonej ochrony, wzywając urzędników rządowych do zapewnienia wsparcia państwa i narodowych sił zbrojnych. Obydwie strony toczyły czasami prawdziwe boje, z wieloma ofiarami po obu stronach. Ponieważ ręka rękę myje, trzy konserwatywne strony zwykle popierały się wzajemnie przeciwko radykałom, i odwrotnie. Prowadziło to do coraz większej zawziętości tych obozów wobec siebie w wysiłkach odniesienia zwycięstwa.
Ponieważ przewaga zwykle była po stronie kapitału, jak zawsze wspieranego przez państwo i kościół, radykałowie stawali się coraz bardziej niezadowoleni z obecnego porządku rzeczy. Coraz natarczywiej domagali się gruntownej zmiany w polityce globalnej, lecz bardzo różnili się co do tego, jaka zmiana byłaby najbardziej pożądana. Nie mogąc zgodzić się co do określonej procedury, ci bardziej radykalni z nich zaczęli nabierać rewolucyjnych skłonności. W ten sposób ich programem natychmiastowego działania stała się rewolucja wymierzona w obecny porządek rzeczy, choć nie mogli oni uzgodnić jednolitego programu odbudowy po rewolucji. Wraz z rewolucyjnymi agitacjami nastąpił wzrost świadomości społecznej i antagonizmów. Wytrzymałość ludzi została powszechnie poddana srogiej próbie, a konserwatyści obawiali się ze strony radykałów wszystkiego co najgorsze.
Szatan, który nie był obojętnym obserwatorem tego konfliktu, szybko uznał, że zagraża on kontynuacji wybranego przez niego porządku rzeczy. Za wszelką cenę nie chciał pozwolić na jego upadek. Nie chciał też dozwolić na zmiany sprzeczne z jego głównym celem. Był gotów zaproponować kompromis, by zjednać sobie masy. Dlatego dążył do pojednania przez zaproponowanie, według zasad socjalistycznych, pewnych ustępstw ze strony klas uprzywilejowanych na korzyść mas i w ich interesie,