Epifaniczny tom 17 – rozdział 1 – str. 11

Główne cele powrotu naszego Pana

by zakończyć wszystkie ziemskie sprawy i przejąć nawrócony świat, którym przez tysiąc lat rządził Kościół w ciele; według drugiego – powraca On, by przez tysiąc lat panować i nawracać świat. Zbadajmy obydwa te poglądy, by w świetle Pisma Świętego, rozumu i faktów dojrzeć, który z nich jest prawidłowy. Najpierw rozważymy postmillenaryzm: naukę mówiącą, że Chrystus powraca po tysiącleciu Kościoła, by przejąć nawrócony świat i zakończyć wszystkie ziemskie rzeczy.

ZBADANIE POSTMILLENARYZMU

      Postmillenaryzm z wielu powodów uważamy za błędny. Po pierwsze, nie ma żadnego wersetu biblijnego uczącego, że Chrystus przychodzi po nawróceniu świata i po tryumfalnym panowaniu nad nim Kościoła przez okres tysiąca lat. Skoro Pismo Święte o tym nie uczy, nie powinniśmy takiej nauki przyjmować jako elementu religijnej wiary, ponieważ wyraźnie jesteśmy napominani, by nie myśleć ponad to, co napisano (1Kor. 4:6). Pogląd taki jest zresztą przeciwny Pismu Świętemu, które naucza, że ponieważ nikt wcześniej nie pozna dnia ani godziny powrotu naszego Pana, lud Pański powinien spodziewać się tego wydarzenia w każdym czasie, tak by go ono nie zaskoczyło (Mat. 24:42-44; 25:13; Mar. 13:32-37; Łuk. 12:35-40). Gdyby Kościół miał nawrócić świat i panować nad nim przez tysiąc lat przed powrotem Pana, to żyjący przed nawróceniem świata i tysiącletnim tryumfalnym panowaniem Kościoła wiedzieliby, że drugi adwent nastąpi przynajmniej tysiąc lat później. Nierozsądne byłoby zatem zachęcanie ich do czuwania, by powrót Pana ich nie zaskoczył. Gdyby postmillenaryzm był prawdziwy, tego rodzaju napomnienie nie byłoby właściwe niemal do końca Tysiąclecia. Ponadto, biblijny opis warunków z czasu powrotu Chrystusa nie jest opisem stanu nawróconego, lecz nie nawróconego świata, stanu gdy narody są rozgniewane, zbuntowane wobec Boga, który następnie

poprzednia stronanastępna strona