Epifaniczny tom 8 – rozdział 7 – str. 383
Ofiary Książąt Wieku Ewangelii – dok.
w Anglii niemal zupełnie stali się unitarianami, a Dan Taylor zreorganizował nielicznych pozostałych baptystów niebędących unitarianami w Powszechny Kościół Baptystów. Poza wymienionymi powyżej wodzami z utracjuszy koron Kościoła baptystycznego moglibyśmy wymienić Charlesa H. Spurgeona, wielkiego londyńskiego kaznodzieję i pisarza, wybitnego wodza z utracjuszy koron szczególnych baptystów (kalwinistów).
(4) Szafarską doktryną Kościoła baptystów nie jest – jak sądzi wielu – chrzest wyłącznie dorosłych. Nie jest też nią zanurzenie w wodzie. Chociaż te dwie doktryny są w pewien sposób związane z jego szafarską nauką i są oczywiście mocno przez niego podkreślane, nie są jego szafarską doktryną. Jest ona o wiele bardziej kluczowa dla chrześcijańskiej wiary i życia niż te dwie doktryny, a jest ona następująca: lud Pana składa się wyłącznie z tych, którzy odłączyli się od grzechu, błędu, siebie i świata oraz przyjęli tylko Chrystusa jako swego Zbawiciela i Pana. Oni nie uważali za chrześcijan tych, którzy jedynie żałowali za grzech i wierzyli, że Jezus za nich umarł. Nieugięcie twierdzili, że by stać się członkiem ludu Bożego, potrzeba czegoś więcej. Uwzględniając te dwie rzeczy, dodawali oni to, co w rzeczywistości jest poświęceniem. Ich pierwsi adwersarze – luteranie i zwingliści – tak uparcie twierdzili, że samo członkostwo w państwowym kościele i usprawiedliwienie przez wiarę czynią człowieka chrześcijaninem, że baptyści popadli w krańcowość zaprzeczenia, że usprawiedliwienie przychodzi wyłącznie przez wiarę. Czynili to dlatego, że ich przeciwnicy błędnie traktowali usprawiedliwienie jako upoważniające do niebiańskiego zbawienia. I z tego punktu widzenia mieli rację w swym sprzeciwie: nie upoważnia ono do wejścia do nieba, lecz przypisuje jej posiadaczowi restytucję. To, czym naprawdę jest szafarska doktryna baptystów, można zdefiniować następująco: prawdziwy lud Pana składa się wyłącznie z usprawiedliwionych i poświęconych. Jest to niewątpliwie prawdą. Usprawiedliwienie przez wiarę nie czyni nikogo niczym więcej jak nominalnym