Epifaniczny tom 8 – rozdział 7 – str. 391

Ofiary Książąt Wieku Ewangelii – dok.

szli na śmierć, śpiewając psalmy i pieśni pochwalne. Do roku 1531 ponad 1000 z nich zmarło męczeńską śmiercią w Tyrolu i Goertz, a 600 – w Ennisheim. Później w Tyrolu zabito kolejne tysiące. Także w samej Austrii były masy tych męczenników, a do wielu tysięcy mordowanych braci pewną ich liczbę dodały nawet Morawy. Jesteśmy pewni, że było wśród nich wielu z tych, którzy symbolicznie wołali pod ołtarzem: „Jak długo, o Panie, święty i prawdziwy” (Obj. 6:9-11)! Tak jak w przypadku Kościoła pierwotnego, krew męczenników okazała się nasieniem Kościoła, a prześladowania uczyniły większość tych braci jeszcze bardziej zdecydowanymi w zamiarze pozostania wiernymi, którymi też w większości przypadków się okazali.

      (12) Tysiącletni fanatyzm z Münsteru, który nie był istotą tego ruchu, lecz jego groteskową parodią, przez ekscesy, bezprawie, podłość i mściwość uczynił nazwę „anabaptysta” jedną z najbardziej karygodnych. Zadał on temu ruchowi najgorszy z możliwych ciosów i niemal wykorzenił go z Niemiec. Lud Boży, jak ci drodzy bracia mieli zwyczaj siebie nazywać, po wzięciu szturmem Münsteru byli w Niemczech tak niepopularni, że nie odważali się pokazywać publicznie. Byli bez przywódcy, a w chwili największej rozpaczy niektórzy z nich znaleźli nieco tolerancji w Holandii, gdzie jako przywódca pojawił się Menno Simonis, który ich zorganizował – najpierw w Holandii, a następnie w Niemczech; od tego czasu jego naśladowców nazywano mennonitami. Jest on pierwszym wodzem z utracjuszy koron, który wypaczył spontaniczny i bardzo szeroko zakrojony ruch Maluczkiego Stadka w denominację baptystów. Jego działalność jako przywódcy rozpoczęła się w roku 1537, w wyniku błagalnej prośby wielu anabaptystów, by podjął się tej roli. Zaczął pisać w obronie ich głównej doktryny i błagał sędziów oraz ludzi, by nie mylili spokojnych, bojących się Boga braci z dzikimi fanatykami z Münsteru. Wkrótce władze zaczęły go nękać, żądne jego krwi. Swoje życie spędził w niestrudzonych wysiłkach, wśród scen częstych niebezpieczeństw, nie będąc

poprzednia stronanastępna strona