Epifaniczny tom 8 – rozdział 6 – str. 360
Ofiary Książąt Wieku Ewangelii – cd.
od wszystkich, którzy odcinali się od kościoła państwowego; nie wolno też im było organizować tajnych spotkań w domach prywatnych. Gdy kwakrzy, odrzucający wszelkie przysięgi jako zabronione, odmawiali złożenia przysięgi lojalności, choć byli gotowi zapewnić o swej lojalności, byli oskarżani o bunt i skazywani na więzienie, jako będący siedliskiem buntu, którego rzekomym dowodem była ich odmowa złożenia przysięgi lojalności. Odbywanie przez nich tajnych spotkań w domach prywatnych także sprowadzało na nich oskarżenia o naruszanie praw o jednolitości kultu. Oznaczało to uwięzienie, a pewnego razu aż 4000 kwakrów znajdowało się w więzieniu, gdzie byli bez końca przetrzymywani z powodu odmowy złożenia przysięgi i zgody na zaniechanie swych tajnych spotkań. Kilka tysięcy z nich zmarło z powodu ciężkich warunków w więzieniach, a dziewięciokrotne więzienie Georga Foxa zniszczyło mu zdrowie. Skoro tak byli traktowani przez urzędników, ich traktowanie przez motłoch można sobie lepiej wyobrazić, niż opisać. Ich doktryna o niestawianiu oporu i uczciwość czyniły ich jeszcze łatwiejszymi ofiarami niesprawiedliwości, którą znosili wielkodusznie i z uległością. Po uwolnieniu z więzienia George Fox zaczął głosić reformę więziennictwa, jako wymaganą przez złotą regułę, oraz tolerancję dla inaczej myślących. Jego orędownictwo w znacznym stopniu przyczyniło się do uchwalenia przez parlament, za radą Karola II, aktu o tolerancji dla kwakrów, w wyniku którego 1800 kwakrów zostało jednocześnie zwolnionych z więzień. Uchwalenie tego prawa zapewniło zwolnienie Johna Bunyana z dwunastoletniego wyroku skazującego na więzienie za organizowanie tajnych spotkań i odmowę złożenia obietnicy zaprzestania tego. Chociaż autor Wędrówki Pielgrzyma był baptystą, nie kwakrem, niektórzy z jego przyjaciół wpisali jego nazwisko na listę kwakrów przygotowywaną do uwolnienia ich z więzienia, zgodnie z aktem tolerancji.
(59) Późniejsze życie Foxa było bardziej spokojne. Jego wygląd, prawdziwie patriarchalny i życzliwy, budził szacunek. Jego wyraźna uczciwość, prostota i ofiarność powiększały ten szacunek.