Epifaniczny tom 8 – rozdział 5 – str. 247
Ofiary Książąt Wieku Ewangelii – cd.
Melchiadesa, biskupa Rzymu, a następnie, w roku 314, wielki synod w Arles, Galia (Francja), by zbadać sprawę i podjąć stosowną decyzję. W obydwu przypadkach podjęto decyzję przeciwko tym, którzy opowiadali się za stałym wykluczeniem tych, którzy pobłądzili. W roku 316 Konstantyn osobiście przyjrzał się tej sprawie i potwierdził poprzednie decyzje. W roku 313 przywódcą nieugiętego stronnictwa został Donat. Schizma szerzyła się po całej Afryce, a ponieważ władze świeckie trzymały stronę katolików, wielu rozłamowców, szczególnie żebrzący i podróżujący mnisi, dopuszczało się rewolucyjnych i anarchistycznych aktów. Donatyści trwali przez wiele lat, pomimo ataków ze strony wojska, konfiskat, tortur, zamykania kościołów i wygnania. W roku 400 Augustyn rozpoczął swe jedenastoletnie niestrudzone ataki na nich. Obawiając się jego umiejętności jako dyskutanta, nie chcieli spotkać się z nim w dyskusji podczas synodu. W końcu, w roku 411, zostali zmuszeni przez cesarza Honoriusza do odbycia trzydniowej dyskusji ze stronnictwem katolickim w Kartaginie, gdzie obecnych było 279 biskupów donatystów i 287 biskupów katolickich. Głównym dyskutantem tych pierwszych był Petilian, a tych drugich – Augustyn. Legat cesarza, katolik, miał oceniać wartość argumentów. Jak oczekiwano, opowiedział się za katolikami.
(26) Żadna ze stron nie odróżniała Kościoła prawdziwego od nominalnego, w wyniku czego dyskutowała tę kwestię z błędnych punktów widzenia. Obydwie strony wierzyły, że prawdziwy Kościół jest organizacją zewnętrzną. Augustyn bronił katolickiego (nie papieskiego) poglądu na prawdziwy Kościół: że jest on tylko jeden, że w swej całości – katolickości – jest szafarzem i administratorem prawdy oraz że należą do niego wszyscy, którzy jednoczą się z biskupami jako następcami Apostołów. Ten ostatni pogląd dowodzi oczywiście, że Augustyn bronił sekty – Kościoła rzymskokatolickiego – jako prawdziwego Kościoła. Donatyści twierdzili, że następcami