Epifaniczny tom 8 – rozdział 10 – str. 695
Trąby i marsze Wieku Ewangelii
Issachara, było trąbienie przez Kapłanów antytypicznego alarmu na temat doktryny, która stała się szafarską doktryną campbellitów. Wodzowie ci rozpoczęli swój marsz, ofiarując antytypiczną czaszę, misę i łyżkę (w.15). Wkrótce przyłączyli się do nich sekciarscy naśladowcy, którzy nie byli poświęceni. Rozpoczęcie podróżowania przez członków typicznego Issachara, którzy nie byli wodzami, reprezentuje stopniowy rozwój tych campbellitów, przez spory, w znajomości szafarskiej doktryny tej denominacji, dzięki obalającemu używaniu jej przeciwko naukom innych, jak również do oczyszczania siebie i innych z sekciarskiego zła, przeciwko któremu ta szafarska doktryna była protestem. Reprezentuje to też konstruktywny postęp w znajomości tej doktryny oraz w zgodnych z nią zaletach serca. Czyniąc to, we właściwy sposób używali swej szafarskiej doktryny jako niespłodzeni z Ducha. W ten sposób zachwiali zaufanie wielu do sekciarskich wyznań i propagowali ideę prawdziwej chrześcijańskiej jedności, pomimo sekciarskiego zaprzeczania jej czynem. Postępując w ten sposób, głosili moc jako przymiot Boga, działający przez Biblię w związku z jednością ludu Bożego.
(32) Trzecim pokoleniem w obozie Judy był Zebulon (mieszkanie), którego księciem był Eliab (mój Bóg jest ojcem), syn Chelona (silny). To pokolenie jest typem sekty zwanej adwentystami. Członkiem Maluczkiego Stadka, który rozpoczął ten ruch, później zamieniony w sektę Kościoła adwentystów, był William Miller, który w roku 1829 zaczął głosić myśl na temat chronologii jako dowodu bliskości drugiego adwentu Chrystusa i Królestwa Bożego, w celu usunięcia zła i ustanowienia sprawiedliwości. Także i ta doktryna podkreślała ideę Boskiej mocy, skupiając ją na celu drugiego adwentu Chrystusa i Królestwie. W ten sposób William Miller zaczął trąbić na alarm na swej symbolicznej trąbie, co czynił przez około 20 lat. Cały czas prowadził spory z postmillenarystami, co potwierdza alarmowy charakter jego trąbienia, chociaż przy odpowiednich okazjach oczywiście trąbił również nie na alarm – podawał konstruktywne nauki doktrynalne i etyczne, związane z tą doktryną. Szczególnym towarzyszem