Epifaniczny tom 8 – rozdział 10 – str. 725

Trąby i marsze Wieku Ewangelii

Wielkiej Brytanii i Irlandii, co doprowadziło do powstania prężnego kapłańskiego ruchu. Wesley był niestrudzony. Przez prawie 53 lata, od 36 roku życia niemal do końca 89 roku życia, jak mało kto pracował głosem i piórem, czyniąc to na rzecz swej szafarskiej prawdy – usprawiedliwienia i uświęcenia, jako kroków do uzyskania Boskiej miłości, Boskiego ideału dla Jego ludu. Wydaje się, że jedynymi dłużej służącymi członkami siedmiu gwiazd byli św. Jan i Polikarp – ten pierwszy służył jako członek gwiezdny około 70, a ten drugi – około 65 lat. Wesley był zarówno bardzo miłującym, jak i uroczym człowiekiem. Spory na temat jego szafarskiej doktryny wcale nie zaszkodziły jego świętemu duchowi dobroci, któremu niewątpliwie pomagał charakter tej doktryny, w naturalny sposób sprzyjający łagodzeniu usposobienia człowieka.

      (55) Wkrótce do tego trąbienia na alarm do Johna Wesleya przyłączył się jego brat Charles. O ile wiemy, chociaż były trzy pary braci w grupie Apostołów (Piotr i Andrzej, Jakub i Jan, Jakub i Juda), John i Charles Wesley byli jedynymi cielesnymi braćmi, którzy stali się jedną z par siedemdziesięciu ogólnych starszych, drugorzędnych proroków, posyłanych jako 35 par między dwoma Żniwami. Charles był nie tylko towarzyszem i pomocnikiem Johna, lecz także największym i być może najbardziej płodnym autorem pieśni wszechczasów. Pozostawił swemu i następnym pokoleniom około 6000 pieśni, z których niektóre, takie jak Jezus, którego miłuje moja dusza, należą do najpiękniejszych ze śpiewanych pieśni.  W świętej jedności ze swym bratem Charles mocno trzymał trąbę i ogłaszał alarm tak długo, jak żył. Bardzo szybko przyłączyła się do nich grupa równie wspaniałych wiernych Kapłanów, jak w każdym innym ruchu Maluczkiego Stadka w okresie między dwoma Żniwami. Ruch Wesleya był bowiem równie duchowym ruchem, jak każdy powstający między Żniwami. Ci poświęceni Kapłani wiernie ogłaszali alarm. Niebawem zaczęli pojawiać się wśród nich wodzowie z utracjuszy koron, tacy jak Whitefield, Coke, Clark itd.

poprzednia stronanastępna strona