Epifaniczny tom 8 – rozdział 10 – str. 728

Trąby i marsze Wieku Ewangelii

zagrożenia w tym rzymskokatolickim kraju z reguły zachowywał tam milczenie w kwestii swych nauk co do czterech wyżej wspomnianych błędów. Nie stawił się na spotkanie, by debatować na temat trójcy z Kalwinem w Paryżu w roku 1536 z powodu uzasadnionej obawy, że Kalwin wyda go rzymskokatolikom. Niemal przez 10 lat nie dyskutował na ten temat prawie z nikim. Później, w roku 1546, rozpoczął listowną polemikę na ten temat z Kalwinem. W roku 1553 wysłał Kalwinowi egzemplarz swej najnowszej książki pt. Przywrócenie prawdziwego chrześcijaństwa, która oczywiście była antytrynitarska i ostatecznie doprowadziła do spalenia go na stosie w Genewie, w wyniku podżegania Kalwina, który już wcześniej zabiegał o to, by francuska inkwizycja spaliła go w Lyonie, we Francji. W polemice Serwet był jednak bardzo silny w kwestii jedności Boga miłości w przeciwieństwie do trójcy. W ten sposób ogłaszał alarm na swej trąbie, której trynitarze bardzo się bali.

      (57) Jak w przypadku Bartona Stone w stosunku do Thomasa Campbella, którego ten pierwszy był towarzyszem i pomocnikiem, a także w przypadku J. Wolfa w stosunku do Williama Millera, którego ten pierwszy był towarzyszem i pomocnikiem, Laelius Socyn nigdy nie nawiązał osobistego kontaktu z Serwetem – pomagał mu nieświadomie i na odległość. Laelius Socyn rozpoczął ogłaszać alarm we Włoszech, lecz plany inkwizycji, by odebrać mu życie, zmusiły go do ucieczki do Szwajcarii, gdzie pracował cicho i prywatnie, przez różne publikacje. Tak ciężkie warunki stworzyły drugiemu synowi służącej antytypicznej Racheli dzieci antytypicznej Lei! Mimo to dobrze przysłużył się sprawie. Serwet i Socyn w różnych miejscach znajdowali kapłańskich pomocników, jako szeroko rozrzucone głosy wołające w ciemnej nocy trynitaryzmu, ludzkiej nieśmiertelności, wiecznych mąk i braku próby w przyszłości. I tak tu i ówdzie, naprawdę mały i pozbawiony lokalnych kontaktów, kapłański ruch był reprezentowany przez samotnego Kapłana, ogłaszającego alarm na swej symbolicznej trąbie. Jeden z uczniów Laeliusa Socyna (Faustus Socyn)

poprzednia stronanastępna strona