Epifaniczny tom 2 – rozdział 9 – str. 407

Czwarty dzień twórczy – słońce, księżyc, gwiazdy

pozwalając, by wystarczająca ilość opasają­cych Ziemię pierścieni opadła: światło tych ciał, które pozostawały na swych miejscach przez niezliczone tysiąclecia, przebiło się przez pozostałe pierścienie z jasnością wystarczającą do rządzenia dniem i nocą. Obrót Ziemi wokół osi w relacji do Słońca sprawił, że ciała te mogły rządzić dniem i nocą po opadnięciu pierścieni, które to uniemożliwiały. W.17 i 18 dodają do tego własne dowody o tej samej treści. „I po­stawił [przez opadnięcie pierścieni] je Bóg na rozpostarciu nieba [także i tutaj nie chodzi o rozpostarcie atmosferyczne, które wówczas mieściło się w czwartym pierścieniu], aby świeciły nad ziemią. I żeby rządziły dzień i noc, i czyniły rozdział między światłością i między ciemnością; i widział Bóg, że to [nie one, te niebieskie ciała, lecz ich misja] było dobre”. Widzimy więc, że cała zawartość w. 14-18 do­wodzi, że dziełem czwartej epoki twórczej nie było stworzenie tych ciał niebieskich, lecz dostosowanie ich do misji doprowadzenia na Ziemię ich światła itp. Wyjaśnienie to harmonizuje w. 14-19 z w. 1 i w. 3-5, a biblijny opis stworzenia światła i ciał niebieskich z nauką, podczas gdy ciemność średniowiecza, odno­sząca w. 14-19 do stworzenia tych ciał niebieskich, sprawia, że opis ten przeczy w. 1,3-5 oraz nauce. Z punktu widzenia tych wyjaśnień jesteśmy w stanie dostrzec światło w opisie czwartego okresu twórczego przedstawionego w w. 14-19.

      W w. 14 mamy podane, że Bóg powiedział: „Niech będą światła na rozpostarciu niebieskim”. To polecenie zostało wydane przez Boga Logosowi, naszemu przedludzkiemu Panu, który był narzędziem Boga w twórczym dziele (Jana 1:3; Kol. 1:16, 17). Z kolei Logos wydał to polecenie wspomagającym Go aniołom, którzy wykonali je wraz z Nim. Jak już stwierdziliśmy, pod koniec trzeciej epoki twórczej pozwolili oni opaść na ziemię pozostałej części trzeciego pierścienia, a na początku czwartej usunęli wszelkie opary itp., które nie pozwalały

poprzednia stronanastępna strona