Epifaniczny tom 5 – rozdział 2 – str. 142
Wezwania – przesiewania – broń ku zabijaniu
Jest w ludzkich sercach jakaś tajemnica,
Nawet, gdy jesteśmy otoczeni tymi,
Których kochamy i którzy nas kochają,
To jednak, od czasu do czasu doznajemy
Uczucia całkowitego osamotnienia.
Przyjaciel nie rozumie naszej gorzkości
I obca mu jest także nasza radość.
„Nie ma nikogo, kto mógłby mnie zrozumieć
I nikogo, kto czułby to wszystko, co ja.”
Każdy z nas, raz na jakiś czas, tak właśnie woła,
Gdyż wszyscy wędrujemy „samotną drogą”.
Bez względu na to, co i gdzie, nas spotka
Każde serce będąc nawet dla siebie tajemnicą
Musi wieść dalej wewnętrzne samotne życie.
Czy chciałbyś wiedzieć, dlaczego tak się dzieje?
Jest tak, ponieważ Pan pragnie naszej miłości
I w każdym sercu życzy sobie być pierwszym.
Tylko on posiada tajny klucz, którym otwiera
Wszystkie komnaty serca, błogosławiąc
Doskonałym zrozumieniem i świętym pokojem
Każdą samotną duszę przychodzącą do Niego.
Kiedy czujemy się tak bardzo samotni,
Głos Jezusowy mówi nam „Przyjdź do mnie”.
I zawsze kiedy jesteśmy nie zrozumiani
Słychać wołanie abyśmy raz jeszcze przyszli,
Bo tylko Chrystus zadowoli samotną duszę,
A ci, którzy chodzą z nim każdego dnia
Nigdy nie będą mieć „samotnej drogi”.
A kiedy słabniesz pod ciężkim krzyżem
I mówisz: „nie mogę sam nieść tego ciężaru”,
Masz rację. Chrystus umyślnie uczynił
Go tak ciężkim, abyś zwrócił się do Niego.
Gorzki żal, którego „nikt nie rozumie”
Zawiera sekretną wiadomość od Króla,
Abyś ty przyszedł do Niego jeszcze raz.
Mąż Boleści dobrze to wszystko rozumie,
We wszystkim wypróbowany może czuć z Tobą.
Niemożliwe, abyś przychodził zbyt często i blisko,
Syn Boży jest bowiem nieograniczony w łasce,
Jego obecność pociechą dla wzdychającej duszy;
A ci, którzy chodzą z nim każdego dnia
Nigdy nie będą mieć „samotnej drogi”.