Epifaniczny tom 5 – rozdział 3 – str. 182

Czas Żęcia

Cały dzień żęły piękne panny,
Z wiarą, modlitwą nieustanną.
Od świtu do nocy pszenicy szukały
By w świetle poranka klejnoty jaśniały.
Och! Bogate będzie żniwo,
Och! Bogate będzie żniwo.

Żęły dzień cały, choć wrogowie blisko,
Zachowując pszenicę od zginienia wszystką,
Zbierając klejnoty jasne i wspaniałe,
Sortując je z czułą troską wytrwale.
Och! Wielkie będzie żniwo,
Och! Wielkie będzie żniwo.

Żęły z nasion posianych ze łzami,
Zbierając owoce lat znaczonych trudami,
Z nadzieją spoglądając na dom żniwa,
Razem przychodzą, kto żął i zasiewał.
Och! Słodkie będzie to spotkanie,
Och! Słodkie będzie to spotkanie.

Żęły z ogrodu i żęły ze skały,
Żęły z pobocza pszenicę dojrzałą,
Zbierały z biedy, zbierały z bogactwa,
Wielka i błoga ta żniwna akcja,
Gdy razem zejdą się Siewcy i Żeńcy,
Gdy razem zejdą się Siewcy i Żeńcy.

poprzednia stronanastępna strona