Epifaniczny tom 2 – rozdział 5 – str. 329
Chaos
drugiego satelitę Jowisza, który stopniowo zbliżał się do przejścia dysku planety. Miałem doskonały refraktor o szczelinie 9,5 cm, ogniskowej 152 cm i mocy równej 100. Satelita pojawił się około wpół do jedenastej i przez kilka minut pozostawał na krawędzi kręgu świetlnego, tworząc widok podobny do gór księżycowych, które można obserwować w czasie pierwszej kwadry księżyca, aż w końcu zniknął na tle planety. Musiało minąć co najmniej 12 lub 13 minut, gdy przypadkowo ponownie zwracając się ku Jowiszowi dostrzegłem tego samego satelitę poza dyskiem. Znajdował się w tej samej pozycji powyżej linii niższego pasa, gdzie pozostawał wyraźnie widoczny przez co najmniej cztery minuty, po czym nagle zniknął’. Nieco podobne, lecz krócej trwające zjawisko zostało zaobserwowane przez panów Gortona i Wray’a w czasie okultacji tego samego satelity 26 kwietnia 1863 roku. W tym przypadku satelita ponownie pojawił się po przejściu za widoczny dysk planety. Jeszcze w 1868 roku zjawisko to uważano za niewytłumaczalne (zob. Celestial Objects, Webb, s. 141).
„W zimie 1868-9 roku uwaga astronomów została zwrócona na fakt szybkich i rozległych zmian zachodzących w wyglądzie pasów Jowisza, które w wyniku tego są niestrudzenie obserwowane przez astronomów wyposażonych w najwyższej jakości teleskopy. Rezultaty tych obserwacji zostały podane w dwóch bardzo interesujących artykułach przekazanych Popular Science Review [Popularnemu Przeglądowi Naukowemu – przypis tł.] przez p. Webba (wydanie z kwietnia 1870 i lipca 1871). Zauważono bardzo ciekawe znaki i zróżnicowanie głębokości cienia, czemu towarzyszyły równie ciekawe zmiany koloru. Pan Browning porównuje te zmiany do tych, jakie zachodzą wtedy, gdy silnym światłem podświetli się od tyłu obłok pary o zmiennej głębokości i gęstości, gdy przez parę wydostającą się z zaworu bezpieczeństwa lokomotywy patrzymy na lampę gazową umieszczoną bezpośrednio za nią. Wydaje się iż