Epifaniczny tom 2 – rozdział 1 – str. 32

Uwagi ogólne

przyporządkowywanie i podporządkowywanie różnych praw przyrody, wytrąciły w temacie cudów broń z ręki zarówno takich apologetów, jak i ich przeciwników. Chrześcijańscy obrońcy nie muszą już przyjmować apologetycznej postawy wobec praw natury. Skutecznie nauczyli się używać ich przeciwko wrogom cudów. W ten sam sposób uczą się odrzucać wyznaniową teorię stworzenia w sześciu 24-godzinnych dniach na rzecz poglądu, że twórcze dni były wiekami, choć związani z denominacjami apologeci wciąż nierozsądnie mówią o cudach jako gwałceniu praw przyrody i o twórczych dniach trwających 24 godziny!

      Skoro Biblia nigdzie nie uczy ani nie sugeruje, że Bóg nie stosował twórczo praw natury, jakie Sam wprowadził w materię na różnych etapach jej stwarzania, nie możemy twierdzić, że ich w ten sposób nie używał. Biblia wyraźnie uczy, iż jest On Stwórcą praw natury i tak ją utworzył, że materia w zróżnicowany sposób wyraża naturalne prawa i zachowuje się zgodnie z nimi, co wykazują wersety przytoczone w poprzedniej części tego rozdziału. Słusznie zatem zakładamy, że sama struktura różnych elementów materii w ich różnych relacjach zachowuje się zgodnie z pewnymi prawami, zależnie od zróżnicowanych właściwości odmiennych elementów materii w ich różnych relacjach; prawa te różnią się i zawsze się różniły zależnie od odmiennych właściwości różnej materii. Tak więc pewne formy naturalnego prawa działały wtedy, gdy materia cała pozostawała w formie gazowej. Prawa te zmieniły się wtedy, gdy gazy zaczęły się poruszać i kondensować. Przeróżne zmiany tych praw i ich działania następowały w miarę, jak gazy te twórczo ulegały dalszej kondensacji. Takie zmiany w tych prawach i ich działanie trwało, dopóki nie dobiegła końca kondensacja gazów w ponad 92 chemiczne pierwiastki Ziemi, a także dopóki nasza planeta nie uzyskała swego obecnego kształtu, kiedy to te prawa natury stały się mniej więcej stałe. Zupełnie słuszny

poprzednia stronanastępna strona