Epifaniczny tom 2 – rozdział 2 – str. 149
Świat Ducha
Szatan podda pokusie tych, którzy zreformują się nie tylko zewnętrznie, lecz także wewnętrznie, tzn. tych, którzy wiernie rozwiną najwyższą miłość do Boga i miłość do bliźniego równą miłości do samego siebie, lecz nie uda mu się ich zwieść. Tak jak słońce topi wosk, lecz utwardza cement, tak po wpływem pokus szatan zniszczy niewiernych, lecz jedynie wzmocni wiernych. Ich niesamolubna wdzięczność i ocena dla Starożytnych i Młodocianych Godnych za usługiwanie błogosławieństwami i reformą Tysiąclecia ochroni ich przed zareagowaniem na złudzenie, że ci pierwsi uzurpują sobie nad nimi władzę w czasie Małego Okresu. Przyjmą tę pokusę mniej więcej w następujący sposób: „Chociaż nie rozumiemy, dlaczego władza nie jest nam przekazywana, nie wierzymy, że uzurpują sobie oni panowanie nad nami. Nawet jeśli mieliby rządzić nami kilka lat dłużej niż oczekiwaliśmy, nie będziemy im tego zazdrościć, ponieważ ich służba podniosła nas z fizycznej, umysłowej, moralnej i religijnej degradacji do fizycznej, umysłowej, moralnej i religijnej doskonałości. Jeśli będą panować nad nami dłużej niż się tego spodziewaliśmy, zapraszamy ich do tego za dobro, jakie nam wyświadczyli; co więcej, jesteśmy pewni, iż przyniesie to nam większe błogosławieństwa niż brak ich panowania. A zatem nie będziemy szemrać ani narzekać na nich naszymi ustami, oburzać się ani odrzucać w naszym sercu ich czynów, a tym bardziej nie będziemy ich obrażać i używać przemocy naszymi rękami. W końcu tak bardzo kochamy Boga, że nie uczynimy niczego, co byłoby próbą przejęcia spraw z Jego rąk w nasze własne. W takiej miłości będziemy czekać na Niego, by pokierował tą sprawą, tak jak zechce”. W ten sposób pokonają pokusę, która po wiernym jej przyjęciu osłabnie w wyniku otrzymania przez nich jeej zrozumienia, co nie będzie udziałem niewiernych, którzy zostaną pozostawieni w swym złudzeniu, aż nie będzie możliwości ucieczki ani uniknięcia zniszczenia, podczas gdy wierni