Epifaniczny tom 2 – rozdział 3 – str. 173
Świat materii
samym wnosi swój wkład do poglądu o jedności świata. Grawitacja i światło są bardzo różne, zarówno same w sobie, jak i w naszym ich pojmowaniu. Choć wiemy, jak zmierzyć grawitację, prawie nic nie wiemy o metodzie jej działania. Znamy jednak nie tylko sposób pomiaru światła, lecz także sposób jego działania. Wiemy, iż działa ono jako substancja uwalniana z ciał niebieskich, wykorzystująca pośrednictwo eteru do krążenia po swych torach, po których pędzi z prędkością około 300 000 km/s. Światło nie jest po prostu wytworem siatkówki naszego oka. To rzecz, która istnieje jako duchowa substancja niezależnie od nas, choć nasze oczy informują nas o jej obecności. Między innymi to dzięki niemu poznajemy nasz stosunek do pozostałych rzeczy i istot wszechświata. Jego nieodzowność dla rozwoju i zdrowia, a na dłuższą metę także i dla życia dowodzi, iż stanowi ono element jedności wszechświata.
Obecność światła oznacza również istnienie środka, przez który ono się przenosi. Gdyby przestrzeń między światami była próżnią, nie moglibyśmy widzieć, ponieważ wówczas światło, które jest warunkiem widzenia, gdyż objawia naszym oczom materialne przedmioty, nie mogłoby docierać do nas z naszego Słońca oraz innych słońc, w wyniku czego pozostawalibyśmy w ciemności – niewidomi. Elementem pośrednim, poprzez który przenosi się światło, wydaje się być eter, ponieważ substancje wyrzucane z ciał niebieskich przechodzą przez eter jako środek, coś na wzór elektryczności przechodzącej przez kable. Środek ten jest tak rozcieńczony, że nie może być dostrzegany ani odczuwany, nawet jeśli ktoś bardzo szybko się w nim porusza. Jednak chociaż jest bardzo rozcieńczony, musi być ściśle zwarty, by pozwolić światłu bez uszczerbku przechodzić przez siebie, i to z tak ogromną prędkością, z jaką się ono porusza. Fakt ten dowodzi, że jest on niemal tak zwarty, jak każda substancja, jaką odczuwamy, co potwierdza, iż jest on środkiem łączącym nas z innymi światami poza naszym. Podczas gdy światło oddziałuje przynajmniej na jeden z naszych zmysłów, eter – o ile wiemy – nie oddziałuje na żaden z nich. Niemniej jednak jego istnienie jest pewne, ponieważ