Epifaniczny tom 2 – rozdział 3 – str. 185
Świat materii
Dla zilustrowania ogromu naszego Słońca zacytujemy Dick’s Celestial Scenery, 214: „Na powierzchni globu nie ma punktu, który łączyłby tak wiele strasznych i wzniosłych zjawisk jak szczyt Etny; żadna wyobraźnia nie odważyła się jeszcze stworzyć opisu tak niezwykłej i cudownej sceny. Można zobaczyć, jak z oceanu podnosi się bryła słońca, choć przed nią rozciągają się zarówno tafle morza, jak i ziemi; pod stopami rozpościerają się wyspy Panara, Alicudi, Lipari, Stromboli i Wulkan ze swymi dymiącymi szczytami; tak jak na mapie, można spoglądać na całą Sycylię i śledzić wszystkie rzeki wijące się od swego źródła do ujścia. Z każdej strony widok jest niczym nieograniczony, tak że wzrok wszędzie gubi się w ogromie. Jednak ta wspaniała i rozległa panorama zawiera się w okręgu o średnicy około 384 km i obwodzie 1264 km, licząc sobie 115 814 km kwadratowych, co jest zaledwie 1/53 776 608 częścią powierzchni Słońca. 53 776 608 krajobrazów takich jak ten, widzianych z Etny, musiałoby przejść przed naszymi oczami, zanim moglibyśmy uzmysłowić sobie obszar tak rozległy, jak powierzchnia Słońca. Gdyby obejrzenie każdego takiego krajobrazu zajęło nam dwie godziny, co powyżej założyliśmy, do zobaczenia w ten sposób całej powierzchni tego ogromnego globu potrzeba byłoby 24 554 lat, a dwa razy dłużej (49 108), gdybyśmy do takiego przeglądu przyjęli tylko tę część dnia, gdy jest widno, czyli średnio 12 godzin”. Daje to nam zapewne pewien obraz ogromu Słońca!
Rozwijając myśl o wielkości układu słonecznego, powiemy obecnie nieco więcej na temat planet naszego układu jako elementów wielkości wszechświata. Według dotychczasowych odkryć ich lista w kolejności odległości od Słońca jest następująca: Wulkan, Merkury, Wenus, Ziemia, Mars (potem asteroidy), Jowisz, Saturn, Uran, Neptun i Pluton. Najbliższy Słońca jest Wulkan, który jest jednocześnie najmniejszą z planet. Jest on tak rzadko dostrzegany, że niektórzy astronomowie