Epifaniczny tom 2 – rozdział 3 – str. 250
Świat materii
a następnie zniknęła. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że gwiazdą tą był anioł, którego jasność i bliskość sprawiała u mędrców wrażenie cudownej gwiazdy, gdyż Biblia opisuje tę sprawę z ich punktu widzenia.
Podobnie jak na s. 230 i 231 cytowaliśmy dr. Harlowa Shapleya, dyrektora Obserwatorium Uniwersytetu w Harvardzie, na temat pewnych cech Wielkiego Obłoku Magellana, tak teraz zechcemy zacytować dr. Bartona z Uniwersytetu w Pensylwanii na temat obydwu Obłoków Magellana: „Na południowej półkuli znajdują się dwie plamki chmur, które przypominają wyglądem Drogę Mleczną, lecz które są zbyt daleko od niej, by mogły być uznane za jej część. Są nazywane 'Wielkim Obłokiem Magellana’ i 'Małym Obłokiem Magellana’, od nazwiska pierwszego żeglarza, który je opisał. Są także określane nubecula major [większa ciemna plamka] i nubecula minor [mniejsza ciemna plamka]. Ta większa leży na linii dzielącej [konstelacje] Złotą Rybę i Górę Stołową; ta mniejsza leży w [konstelacji] Tukana. Obydwie składają się ze słabych gwiazd, mgławic i grupek gwiazd (…) Dr Harlow Shapley (…) ocenia, że w Małym Obłoku znajduje się 500 000 gwiazd, które mogą być wykryte, i że około 10 000 są ponad 1000, a być może 400 ponad 10 000 razy jaśniejsze od Słońca. Z takiej odległości [85 000 lat świetlnych] Słońce wyglądałoby jak gwiazda o wielkości gwiazdowej 22, co jest granicą widzialności dla naszego najpotężniejszego teleskopu fotografującego. Te dwa obłoki są wyraźnie widoczne gołym okiem, a większy z nich jest nieco jaśniejszy. Uważa się, iż są one układami gwiazd znajdującymi się całkowicie poza systemem, w którym jesteśmy my, to znaczy w innych wszechświatach. Są one jednak mniejsze od naszego. Obserwator widzi je takimi, jakimi były [około] 100 000 lat wcześniej; i odwrotnie, obserwator z jednego z tych obłoków widziałby Słońce takim, jakim było ono 100 000 lat wcześniej, jeśli w ogóle mógłby je zobaczyć. Z wyjątkiem mgławicy Andromedy, (…)