Epifaniczny tom 2 – rozdział 3 – str. 262
Świat materii
których nie jest w stanie rozwikłać ludzka mądrość, chociaż jest w stanie dostrzec same fakty. Działanie innych władz mózgu tchnących życiem w używaniu moralnych i niemoralnych uczuć jest jeszcze bardziej złożone; miłość i nienawiść, wspaniałomyślność i chciwość, pokora i pycha, skromność i próżność, pokój i niepokój, oszczędzanie i zużywanie życia, cierpliwość i gniew, agresja i wyrozumiałość, czystość i nieczystość, uczucia małżeńskie, rodzicielskie, synowskie oraz ich przeciwieństwa, umiłowania domu, kraju i przyjaciół, czy też ich nienawidzenia – wszystkie te rzeczy, występujące w naszych mózgach, są elementami wielkiej złożoności. Być może najbardziej złożoną ze wszystkich funkcji człowieka jest używanie jego uczuć religijnych, realizowane przez szczególną budowę jego ożywionego mózgu. Widzimy w nim działanie wiary i niewiary: występuje tutaj nadzieja, zniechęcenie, przygnębienie i rozpacz; panują tutaj samokontrola i niezdecydowanie; działa cierpliwość – wytrwałość – i brak wytrwałości; panuje miłość i nienawiść do Boga; stąd wydaje rozkazy braterska miłość lub nienawiść; tu ma swą siedzibę miłość bezinteresowna lub samolubstwo. Różnica między naszymi funkcjami fizycznymi z jednej strony oraz funkcjami umysłowymi, moralnymi i religijnymi z drugiej nie polega na tym, że jedna działa poprzez organy fizyczne, a druga duchowe, ponieważ człowiek nie ma w sobie żadnej istoty duchowej. Różnica ta jest wynikiem organicznej struktury i budowy prowadzącej do różnych funkcji i władz. Ten właśnie fakt stawia przed nami szereg warunków, których złożoność jest niezmiernie duża – tak duża, że poza istnieniem samych tych zjawisk i funkcji człowiek nie jest w stanie rozwikłać złożoności swej fizycznej, umysłowej, moralnej i religijnej natury. Jak dotąd mówiliśmy o człowieku w ogólności. Problem ten staje się jeszcze bardziej złożony, gdy od ogólników przejdziemy do konkretnego człowieka. Tutaj złożoności stają się jeszcze bardziej zawiłe.