Epifaniczny tom 2 – rozdział 14 – str. 551
Ewolucja nie jest metodą twórczą
inteligencja wszystkich gatunków niższych od człowieka równa jest inteligencji przeciętnego dziecka w wieku 15 miesięcy? Dlaczego wszystkie samce z wyjątkiem jednego i wszystkie samice z wyjątkiem jednej miałyby umrzeć jako członkowie 3 000 000 gatunków, a tych dwoje już jako członkowie następnego wyższego gatunku? Czyż nie byłoby to równie nieprawdopodobne jak to, że gdyby podrzucić do góry niezliczone decyliony dolarów to wszystkie z wyjątkiem dwóch spadłyby reszką do dołu? Jeśli ewolucja jest prawdą, dlaczego między człowiekiem a małpą nie istnieje wiele innych gatunków, skoro jak powiedział Huxley, czołowy ewolucjonista, „istnieje ogromna przepaść, praktycznie nieskończona rozbieżność między najniższym człowiekiem a najwyższym zwierzęciem”? Przepaść Huxleya między nimi jest z pewnością oczywista, gdy weźmiemy pod uwagę ogromną wyższość człowieka w stosunku do małpy pod względem fizycznym i umysłowym, całkowicie pomijając aspekty moralne i religijne, których małpa jest zupełnie pozbawiona. Jeśli ewolucja jest prawem istnienia, dlaczego w człowieku zanikają zmysły wzroku, słuchu i węchu, dlaczego ludzie są teraz bardziej nerwowi niż w przeszłości, dlaczego więcej osób łysieje dzisiaj niż dawniej i dlaczego jest coraz więcej chorób – fizycznych, umysłowych i moralnych? Z pewnością takie i im podobne rozważania obalają ewolucję jako prawo istnienia. Występuje tendencja degeneracji, nie ewolucji.
Ziemia jest zbyt młoda, by mogły upłynąć miliony lat potrzebnych teorii ewolucji do powstania życia roślinnego i zwierzęcego. Ich przypuszczenia co do jej wieku wahają się od 16 000 000 do 8 000 000 000 lat, a to dlatego, że muszą uwzględnić miliony lat po ostygnięciu Ziemi, zanim ich ewolucja mogła zacząć działać na pierwszy zarodek życia, a następnie mieć odpowiedni czas do wytworzenia ich 3 000 000 gatunków. Ci zdolniejsi spośród nich dają 60 000 000 lat na rozwój od pierwszego zarodka życia do człowieka. Lecz Ziemia jest na to zbyt młoda, co można udowodnić z wielu punktów widzenia.