Epifaniczny tom 2 – rozdział 14 – str. 561
Ewolucja nie jest metodą twórczą
trwałe gatunki, na co zupełnie brakuje dowodów, nie mogłyby tego czynić rodzaje życia, nawet w najbardziej wybujałej wyobraźni. Mimo to ewolucja musi zakładać tę niemożliwość. Z pewnością jest to bezradna i beznadziejna teoria.
Przeciwko ewolucji przemawia fakt, że niektóre owady posiadają większą wiedzę i praktyczne zdolności niż małpy. Dajemy jako przykład pszczołę i mrówkę. Posiadają one organizację społeczną o wiele przewyższającą organizację małp i z pewnością prześcigają je one w zdolnościach budowania, rządzenia i życia społecznego. Posiadają armię, strażników, policję, sądy (które wymierzają kary) oraz wykonawców takich kar. Posiadają wysoce zorganizowane społeczeństwo z królami, królowymi, szlachtą, pospólstwem, wyższymi i niższymi niewolnikami itp. Pszczoła buduje komórkę miodową w geometrycznym kształcie sześciokątnego graniastosłupa, który jak dowodzi tego matematyczna nauka rachunku różniczkowego i całkowego, okazuje się być najbardziej ekonomiczna pod względem przestrzeni i materiału. Każda z tych komórek jest doskonała sama w sobie i doskonale przystosowana do komórek sąsiednich. Rój pszczół buduje je, nawet w ciemności, z tak wyborną zręcznością, że najbardziej doświadczony mechanik nie potrafi dorównać im efektywnością. Jeśli ewolucja jest prawdziwa, dlaczego zdolności te, i to stale rozwijające się, nie zostały przekazane ich rzekomym potomkom w później powstałych gatunkach? Małpa w swym życiu społecznym i czynnościach nawet nie zbliża się do stopnia biegłości osiągniętego przez pszczoły i mrówki. Gdyby jednak ewolucja była prawdziwa, małpa – będąca rzekomo o wiele później rozwiniętym gatunkiem niż pszczoły i mrówki – powinna przynajmniej o tyle stać wyżej w rozwoju od nich, o ile człowiek stoi wyżej w rozwoju od małpy. Co więcej, inteligencja pszczół i mrówek w pracy itp. nie pochodzi od ich rodziców drogą dziedziczności, ponieważ zarówno samice, jak i samce wśród robotników są bezpłodne. Trutnie są ich ojcami, a królowe – które nie pracują – matkami. Mamy tutaj zatem fakt rozwoju, który jest całkowicie niezależny od ewolucji, dla którego ewolucja nie może przedstawić żadnego wyjaśnienia. Stworzenie jest jedynym