Epifaniczny tom 2 – rozdział 14 – str. 563

Ewolucja nie jest metodą twórczą

Jak to możliwe, że Mojżesz podaje dokładną kolejność tych etapów tak, jak czynią to najnowsze odkrycia potwierdzonej nauki? Jeśli odgadł je w dokładnej kolejności, oznacza to, że według prawa permutacji prawdopodobieństwo tego wynosiło 1 do 39 916 800. Odsuwa to na bok teorię zgadywania i potwierdza jego natchnienie. Gdyby nie natchnienie, w jaki sposób w warunkach, w których żaden człowiek nie był świadkiem tych jedenastu etapów stworzenia, mógłby (nie zaprzeczając Biblii) pisać o rzeczach należących do następujących nauk: geologii, astronomii, zoologii, biologii, fizyki, chemii, archeologii, filologii, etnologii, anatomii, geografii, antropologii, religii, historii, frenologii, psychologii i etyki. Jego zgodność z potwierdzonymi prawdami tych nauk jest dowodem jego natchnienia. Tak więc jego opis stworzenia, mówiący o szczególnym stworzeniu zarówno gatunków, jak i rodzajów życia, musiał być z Boskiego natchnienia, a zatem prawdziwy i jako taki sam w sobie jest dowodem fałszywości ewolucji.

      Nawet ewolucjoniści przyznają, że wobec ich teorii istnieją zastrzeżenia, których nie potrafią rozwiązać. Podają ich dwadzieścia, z których my przytoczymy jedenaście. Przedstawimy te główne, których oni sami – jak przyznają – nie są w stanie logicznie rozwiązać: (1) niezliczone, niemożliwe do odkrycia formy przejściowe między każdym gatunkiem; (2) inteligencja u zwierząt i owadów, takich jak pszczoła i mrówka; (3) bezpłodność krzyżówek; (4) brak dziedziczenia zmian wynikających z używania lub nieużywania; (5) przypadkowość kontra plan; (6) brak powszechności nieuchwytnych zmian związanych z elementem czasu, co jest przeszkodą dla ich przekazywania; (7) niemożliwość wykorzystywania pierwszych nieznacznych zmian; (8) brak wyjaśnienia pojawienia się najsilniejszych; (9) nieadekwatność selekcji naturalnej jako dowodu; (10) różnice wewnątrz gatunków nie są żadnym dowodem, ponieważ różnice te nie zmieniły gatunku (trzymetrowy olbrzym wciąż jest człowiekiem); oraz (11) bezwartościowość pomocniczej teorii selekcji płciowej. Jest to jedynie

poprzednia stronanastępna strona